Niezgoda na rozwód Pomoc w kryzysie Rozwód

Dla tych, którzy kochają – propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy

Poniższy wzór ma charakter orientacyjny i nie zastępuje porady prawnej. W odpowiedzi na pozew warto odnieść się do wszystkich twierdzeń pozwu i zadbać o to, aby nasza odpowiedź była zgodna z prawdą.

W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie naszego małżeństwa przez rozwód.

W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie naszego małżeństwa przez rozwód.

Uzasadnienie

Wysoki Sądzie, jakże miałbym zgodzić się na rozwód i złamać najważniejszą przysięgę w moim życiu, którą złożyłem uroczyście (podać datę ślubu) podczas Mszy św. w kościele (podać nazwę parafii), gdzie przysięgałem przed Bogiem i świadkami miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz że mojej żony nie opuszczę aż do śmierci. Jestem katolikiem, wierzę, że każde sakramentalne małżeństwo jest nierozerwalne i jest przymierzem małżonków z Bogiem, prowadzącym do zbawienia. Wierzę także, że zgoda na rozwód sakramentalnych małżonków godzi w to przymierze, sprzeciwia się słowom Boga: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” (Mt 19,6). Moja wiara nie pozwala mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: „Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne”, natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa. Jakże więc miałbym złamać tę najważniejszą w życiu przysięgę?

Jestem przekonany, że pomimo trudności w naszej relacji możliwe jest nawiązanie dialogu między mną a żoną, podjęcie pracy terapeutycznej i innych działań, które pozwolą na naprawienie naszej relacji. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy przychodzą trudności.

Kocham swoją żonę, jest dla mnie ważna i nie zamierzam wiązać się z żadną inną kobietą ani teraz, ani w przyszłości. Podjąłem bowiem decyzję, że będę z żoną na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. W życiu małżonków zdarzają się okresy, w których przychodzą trudne emocje takie jak rozczarowanie, frustracja, poczucie skrzywdzenia i trudne zdarzenia takie jak przemoc, uzależnienie, zdrada lub kryzys osobisty jednego lub obojga małżonków. Nie oznacza to jednak końca małżeństwa, a jedynie wystąpienie kryzysu w relacji.
(*) Jesteśmy małżeństwem z długim stażem (X lat), natomiast kryzys w naszej relacji trwa dopiero od X lat/miesięcy. (**) Jesteśmy młodym małżeństwem i na tym etapie między małżonkami często dochodzi do starć, napięć i konfliktów. Jednak w większości przypadków prowadzą one do wypracowania złotego środka i harmonii między małżonkami na dalsze lata wspólnego życia.

Na tym etapie nie jest możliwe przewidzenie jak trwający kryzys w relacji się zakończy. Natomiast doświadczenie życiowe pokazuje, że wiele małżeństw takie kryzysy jak nasz przepracowuje i małżonkowie powracają do wspólnego zgodnego pożycia. Jest zatem zbyt wcześnie by orzec, że doszło między nami do trwałego i zupełnego rozkładu relacji.

Katechizm Kościoła Katolickiego, jak i doświadczenie życiowe, również osób świeckich, w tym specjalistów: psychologów, psychiatrów, terapeutów ukazują, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Ma również negatywny wpływ na inne małżeństwa.

W naszym małżeństwie nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż kocham żonę. Między nami wciąż jest silna więź emocjonalna. Należy podkreślić, że także trudne emocje, które przejawia wobec mnie żona w związku z kryzysem, który przechodzimy są wyrazem więzi. Dopiero wygaśnięcie wszelkich emocji świadczy o ustaniu więzi emocjonalnej. Konflikt między małżonkami nie stanowi podstawy do orzeczenia rozwodu cywilnego.

Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro naszych dzieci. Dzieci potrzebują nas obojga. Rozwód prowadzi do osłabienia lub zerwania więzi rodzicielskich, wpływa także niekorzystnie na rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy dzieci, obniża ich status materialny.

Wysoki Sądzie, podnoszę, że w opisanych okolicznościach zasadne jest oddalenie powództwa o rozwód. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, zasługuje na czas potrzebny do przepracowania kryzysu. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej.

Bardzo kocham moją żonę i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.

(*), (**) – wybierz właściwy fragment w zależności od długości stażu małżeńskiego.

Świadectwo Roberta

Treść pozwu rozwodowego wystosowanego przez moją żonę zawierała kluczowe zdanie: żona zażądała bym zgodził się na rozwód bez orzekania o winie, ale gdybym nie wyraził zgody lub wręcz sprzeciwiał się rozwodowi, to żona udowodni moją wyłączną winę. Trudno zachować spokój w takiej chwili. Otrzymałem wsparcie od moich najbliższych. Ale to nie wystarczyło. Potrzebowałem jasnej wskazówki, aby odpowiedzieć na tak postawione żądanie. Otrzymałem wsparcie od zacnej wiekiem i mądrością osoby, jaką jest pani dr Wanda Półtawska (www.pokora.sychar.org), która powiedziała, abym krótko i jasno wyraził prawdę, że jestem katolikiem, zostałem ochrzczony, bierzmowany, złożyłem małżeńską przysięgę żonie i nie będę łamał tej przysięgi. Gdy to usłyszałem, wiedziałem, że to jedno z najważniejszych zdań jakie mogę napisać, a następnie powtórzyć na sali sądowej. Tak też zrobiłem. Taka postawa nie zapobiegła orzeczeniu rozwodu przez sąd. Jednak jest ona dla mnie jasnym drogowskazem, jak powinienem myśleć o moim związku sakramentalnym, co powinienem mówić i czynić.

Alias do tej strony: pozew.sychar.org


Możesz także zobaczyć