Wspólnota Trudnych Małżeństw SYCHAR

Italia España France Deutschland Great Britain

Powrót po 13 latach

Wybieram Miłość
wybieram-milosc-xpiotr-168x126
Uzdrowienie
Przygotowanie do spowiedzi
- ks. Tomasz Seweryn uzdrowienie-xtomasz-168x143 Rachunek sumienia małżonków
Uzdrowienie wewnętrzne
O Sycharze w TVP1
mywyoni-o-sycharze-168x123
Świadectwo miłości
niezgoda-na-rozwod-osalij-168x126
mywyoni-drugi-slub-168x101
malzenstwo-osalij-168x136
Miłujcie się!
Nowa Ewangelizacja
Abyś dzień święty święcił

Na wstępie chciałbym wytłumaczyć to, jakim prawem zabieram głos w sprawie kobiecości. Po pierwsze, od 30 lat żyję z jedyną i najlepszą zarazem żoną, mam dwie córki, lecz nade wszystko od 25 lat wysłuchuję w poradni dla małżeństw licznych relacji zbolałych kobiet, głównie żon. Nasłuchałem się wiele i myślę, że mogę zabierać głos zarówno w sprawie bolączek kobiet, ich niespełnionych oczekiwań, jak i w sprawie niedomagań – najdelikatniej mówiąc – mężczyzn w relacjach z żonami…

Bez wątpienia nie da się poważnie mówić o macierzyństwie, nie odnosząc się do ojcostwa, ani też o ojcostwie bez odniesień do macierzyństwa. Więcej, nie da się ani opisać, ani tym bardziej nasycić i uszczęśliwić kobiecości bez męskości ani męskości bez kobiecości. Mówiąc wprost, przedłużenie istnienia kobiet w przyszłe pokolenia zależy w oczywisty sposób od istnienia mężczyzn. Tak więc jesteśmy od siebie w pewnym sensie uzależnieni. Adam w raju (z całym szacunkiem dla uczonych tłumaczących Pismo Święte) przed stworzeniem Ewy nie był mężczyzną. Był „tylko” człowiekiem. Mężczyzną stał się dopiero po stworzeniu Ewy i wobec niej.
Po co piszę takie oczywistości? Ano, dlatego że od lat nasila się nonsensowna rywalizacja, a nawet agresja pewnych grup kobiet wobec świata mężczyzn i niektórych kręgów mężczyzn wobec kobiet. Tak naprawdę jest to podcinanie własnych korzeni, niszczenie samych siebie. Im kobieta bardziej wygra z mężczyzną, tym w gruncie rzeczy jest bardziej przegrana. Traci bowiem swego naturalnego obrońcę i opiekuna.

Opiekun i obrońca

Mówiąc najogólniej, kobieta potrzebuje mężczyzny jako osobistego obrońcy, opiekuna i powiernika swych spraw oraz mężczyzny jako ojca ich wspólnych dzieci. Prawdziwe wypełnienie obu funkcji wymaga trwałego związku kobiety i mężczyzny na całe życie. Ten związek musi dawać kobiecie i dzieciom poczucie bezpieczeństwa i komfortu psychicznego. Podstawą są tu między innymi: wierność i wyłączność (nie tylko seksualna), stabilność związku, uczciwość w relacjach oraz prawda i płynące z nich wzajemne zaufanie, ofiarność i nade wszystko miłość gotowa ponosić ciężary i poświęcać się dla dobra kochanych osób, dobra rodziny.
Sięgając jednak najgłębszych tęsknot, kobieta potrzebuje mężczyzny jako „swej drugiej połowy”. Potrzebuje budowy najgłębszej i najintymniejszej relacji, którą Jan Paweł II nazywał komunią osób. Mówił, że Pan Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę na „dwa sposoby bycia ciałem”. Zostali stworzeni do tego, by w małżeństwie dążyć do komunii osób na wzór niepojętej komunii Osób Boskich w Trójcy Przenajświętszej.

Niespełnione oczekiwania

Pierwsze, nad czym warto się zatrzymać, to oczekiwania kobiety względem mężczyzny, a w szczególności względem męża i małżeństwa. Jest to istotne, dlatego że oczekiwania są motorem aktywności ludzkiej. Spełnione oczekiwania rodzą zadowolenie, a niespełnione – gorzki zawód i frustracje. Świat, w którym żyjemy, próbuje grać na ludzkich oczekiwaniach. Rozbudził w ludziach mnóstwo oczekiwań niekoniecznych do szczęścia, a nawet fałszywych, czyli takich, których spełnienie prowadzi na manowce. W efekcie tej sprytnej propagandy wielu ma oczekiwania po prostu nierealne. Szczególnie dużo fałszywych i nierealnych oczekiwań podpowiada świat w sferze płciowości. Jest to zrozumiałe, ponieważ na nieładzie w tej sferze robi się w skali świata gigantyczne pieniądze. Elementarny ład w tej dziedzinie „psułby interes” wielu bogatym przemysłom. Gdyby weszła w powszechną praktykę idea, że oto jeden mężczyzna łączy się na całe życie z jedną kobietą, gdyby byli sobie wierni i – „co gorsza” – kochaliby dzieci, to jednego dnia upadłoby wiele znakomicie funkcjonujących przemysłów. Niepotrzebna byłaby pornografia, środki antykoncepcyjne (czytaj: i poronne), kliniki aborcyjne, ale również agencje towarzyskie itd., itp. Nieład w dziedzinie płciowości jest celowo napędzany i jednocześnie stanowi śmiertelne zagrożenie dla szczęścia małżeńskiego.
Oczekiwania i nadzieje, o których wspominają kobiety, dotyczą głównie sfery uczuciowej. Częstym pragnieniem dotyczącym męża jest: „byśmy zawsze byli razem, wszystko robili razem”. Kłopot w tym, że przeciętny
– dodajmy: normalny – mężczyzna nie marzy wcale o tym, by sprzątać z żoną mieszkanie, zmywać naczynia i robić zakupy. Czasem on to może zrobić, lecz nie żądajcie, panie, by podstawową tęsknotą mężczyzny były wspólnie robione porządki.

On się nie domyśli…

Bardzo częstym pragnieniem kobiet jest, by były „rozumiane” przez mężów. Niestety, przerost tego oczekiwania jest dość powszechny i kobiety wprost żądają, by mężowie domyślali się, o co im chodzi. Domyślność nie jest domeną mężczyzn. Mamy wrodzony niższy poziom empatii niż kobiety. Co gorsza, wielu mężów słyszy: „Jakbyś kochał, to byś się domyślił”. Tu muszę stanąć w obronie mężczyzn. Drogie panie, nie żądajcie od nas rzeczy niemożliwych. Nie potrafimy po kobiecemu się domyślać, ale nie ma w tym żadnej naszej winy. Jesteśmy za to „wyuczalni” i jeżeli nam się cierpliwie tłumaczy, potrafimy zachowywać się tak, że wygląda to prawie tak, jakbyśmy się domyślali.

Panowie, inwestujmy w uczucia

Kolejnym wielkim pragnieniem kobiet jest, by mężowie cierpliwie i z uwagą słuchali wszystkiego, co one mają im do powiedzenia. A one tak naprawdę chcą opowiedzieć wszystko, co wywołuje w nich silne uczucia, emocje. Niestety, to – zwykle, a przynajmniej często – jest mało interesujące dla mężczyzn. Ot, przykładowo: przy malutkim, dopiero co narodzonym dziecku, zwłaszcza pierwszym, każde kichnięcie, czkawka, ulanie czy kupka wywołują wielkie emocje w młodej mamie. Gdy jednak spróbuje o tym wszystkim opowiedzieć mężowi, który właśnie po wielu godzinach wrócił zmęczony z pracy, może spotkać się z jego chłodnym przyjęciem, niechęcią, niezrozumieniem, brakiem zainteresowania własnym dzieckiem… Drogie panie, mimo takiej reakcji męża interesuje wasze dziecko, ale inaczej niż was, skupionych na wszystkich najdrobniejszych szczegółach (i dobrze, ktoś taki jest dziecku ogromnie potrzebny). Jego nie interesuje „relacja z trasy”, a „wynik końcowy” – dziecko żyje… Tu jednak apeluję do mężów, by wysłuchiwali swych żon z całą uwagą. Dlatego że sprawy żony powinny być dla was ważne. Dzielenie się własnymi emocjami jest potrzebą żony. Od stopnia spełnienia tej potrzeby zależą niejednokrotnie losy małżeństwa. Po prostu żona, której mąż z uwagą i życzliwością wysłuchuje, czuje się rozumiana, kochana i ważna dla niego. Gdy jednak tego jej zabraknie, zaczyna się zwierzać mamusi, koleżankom w pracy… Gdy trafi na mężczyznę, który ją z uwagą wysłucha, może się związać z nim uczuciowo. Uzna, że ten nowy jest lepszy od męża, bo on ją rozumie, jemu na niej zależy, ona… go kocha. Ileż małżeństw rozpadło się według takiego scenariusza!

Doceniajmy nasze żony i matki

Wreszcie kobieta pragnie (i słusznie), by wszystko, co robi dla domu, było zauważone i docenione przez męża oraz by mąż jej w domu pomagał. Oczekiwanie – jak najbardziej słuszne i sprawiedliwe – jest jednak często niespełniane. Trochę broniąc mężów, pragnę zwrócić uwagę na to, że mężczyźni naprawdę niewiele zauważają. Jeżeli żona, będąc w domu, zdążyła zrobić 99 ze 100 rzeczy do zrobienia, to przeciętny mąż – wcale nie złośliwy – zauważa… że tej jednej nie zrobiła.
Można uznać, że to niesprawiedliwe, ale też można podjąć „edukację” męża, której ważnym elementem są ćwiczenia praktyczne. Mąż, który spędził sam, bez żony, kilka dni w domu z małymi dziećmi, będzie lepiej zauważał codzienne zmagania żony. A już na pewno nie powie, że w domu nie ma nic do roboty i że żona w domu sobie całymi dniami wypoczywa.
Wiele kobiet relacjonuje w poradni: „Proszę pana, on nawet najprostszych rzeczy w domu nie potrafi zrobić”. To, co jest proste i łatwe dla kobiety, wcale nie musi być takie dla mężczyzny. Jemu łatwiej jest przywieźć 50 kg towaru z supermarketu niż jedną bułeczkę ze sklepu koło domu. To „łatwiej” znaczy „chętniej”. Mężczyzna lubi prace konkretne, których efekt jest wyraźnie widoczny, a już najlepiej takie, których kobieta nie da rady zrobić. Jestem przekonany, że mężczyźni znacznie więcej pomagaliby w domu, gdyby kobiety wykazały więcej roztropności w wyborze przydzielanych im prac.

Szacunek niejedno ma imię

Na koniec wyliczenia kobiecych oczekiwań sprawa trudna i bolesna. Kobiety pragną być szanowane i mają do tego bezwzględne prawo. Brak szacunku w codziennych odniesieniach jest ogromnie bolesny dla kobiet, wręcz gasi ich miłość, gotowość do poświęceń, radość życia.
Niestety, brak szacunku w codzienności przenosi się na sferę intymną. Kobiety ogromnie cierpią, czując się traktowane przedmiotowo, jako „obiekt” dostarczający mężowi jedynie doznań seksualnych. Ileż kobiet uskarża się na to w poradni… Zniszczona więź intymna rzutuje bardzo negatywnie na relację małżonków. Nigdy nie jest za późno, by zacząć ją odbudowywać, a przy odbudowie bodaj najważniejsze jest liczenie się ze wszystkim, co w tej kwestii zgłasza żona. To ona jest obciążona naturalnymi skutkami współżycia (ciąża, poród, karmienie) i zarazem ona jest wyposażona w bardzo subtelny system ostrzegający, by nie podejmować współżycia w warunkach dla niej niekomfortowych. Można w skrócie powiedzieć, że warunki dobre dla kobiety są takie, które by z czystym sumieniem mogła polecić swej dorosłej córce. Podkreślam raz jeszcze, że rany zadane kobiecie w tej subtelnej dziedzinie są bardzo bolesne i „słabo się gojące”. Optymistyczne jednak jest to, że nawet takie rany dają się leczyć i możliwe jest całkowite uzdrowienie. Do tego potrzebny jest trud obu stron i… łaska sakramentalna.

Jacek Pulikowski

https://dzieckonmp.wordpress.com/2011/07/21/o-czym-marza-kobiety/

Zmartwychwstanie Twojego małżeństwa

 

Pan naprawdę Zmartwychwstał! Alleluja!
„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6)
 

„Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy” (Mk 9,23)
„Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę:
Jam zwyciężył świat” (J 16,33)

„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!”
(Mk 16,15)

„Nie bój się, wierz tylko!” (Mk 5,36)
 

W Kościele nic nie jest magią. Pan Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
– do Marty siostry Marii I Łazarza:
„Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” (J 11,25-26)
– do kobiety kananejskiej:
„O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie,
jak chcesz!” (Mt 15,28)

– do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
„Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!” (Łk 7,37.50)– do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
„Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Łk 17,19)
– do kobiety cierpiącej na krwotok:
„Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła” (Mt 9,22)
– do niewidomego Bartymeusza:
„Idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Mk 10,52)
Obietnica Chrystusa:
„Kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki” (J 8,51)


To może być także Twoje zmartwychwstanie
– zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!

Matka Boska Leśniowska
Ty coś domem, o którym się śniło
Matko Boska Leśniowska
Miej w opiece każdziutką miłość
Matko Boska leśniowska


Słowa Pana Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości:
„Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego
i nie będziecie pili Krwi Jego,
nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6, 53)

Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.

Towarzyszenie małżonkom sakramentalnym po rozwodzie

Referaty i świadectwa Sycharków wygłoszone podczas konferencji “Moralne i duszpasterskie konsekwencje przysięgi małżeńskiej” na KUL 7 czerwca 2017

Prezentacja Alicji i Marzeny: http://bit.ly/2uHQ2Lt
Referat Andrzeja: http://bit.ly/2t7Cswv
Prezentacja Andrzeja: http://bit.ly/2u9uLZw
Program konferencji: http://bit.ly/2tembWC
Link do nagrania – VIDEO: https://youtu.be/VKGB4GpQkSY
Link do nagrania – AUDIO: https://archive.org/details/sycharki

Czy wolno katolikowi zgodzić się na rozwód?
– o. prof. Jacek Salij OP

Jak wrócić do sakramentalnego małżonka?


Ks. Marek Dziewiecki:
„Najpierw bowiem człowiek jest odpowiedzialny za swojego małżonka” – więcej na stronie >>>

Sytuacje najtrudniejsze

Nawrócenie i pojednanie

Kryzys małżeński – pytania i odpowiedzi

„Dla Boga nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37)

Zaczynając od nowa

Musicie zawsze powstawać!

Możecie rozerwać swoje fotografie i zniszczyć prezenty.
Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia
i próbować dzielić to, co było dla dwojga.
Możecie przeklinać Kościół i Boga.
Ale Jego potęga nie może nic uczynić
przeciw waszej wolności.
Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go,
by zobowiązał się z wami…
On nie może was „rozwieść”.
To zbyt trudne?
A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym.
Miłość się staje
Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.
Nie jest umeblowana mieszkaniem,
ale domem do zbudowania i utrzymania,
a często do remontu.
Nie jest triumfalnym „TAK”,
ale jest mnóstwem „tak”,
które wypełniają życie, pośród mnóstwa „nie”.
Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić!
Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść.
I nie wolno mu odebrać życia,
które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.
Michel Quoist

Westerplatte

„Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte”. Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych” – Jan Paweł II.

Ciężki krzyż

„Miłość nigdy nie pomaga w złym. Właśnie dlatego doradca katolicki w żadnej sytuacji nie proponuje krzywdzonemu małżonkowi rozwodu, gdyż nie wolno nikomu proponować łamania przysięgi złożonej wobec Boga i człowieka” – ks.dr Marek Dziewiecki.

Bitwa toczy się o nasze serce

Tożsamość mężczyzny i kobiety

Co to znaczy „moja była żona”?


Stanowisko Episkopatu Polski:
„Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym
i naturą człowieka” – więcej na stronie >>>

Twoja sprawa

KRS: 0000288792

UWAGA! Nowy adres strony Ogniska SYCHAR w Lublinie: http://lublin-pallotyni.sychar.org




stat4u

Ostatnie wpisy
Kategorie
Kronika