KAI
1. Zespół Logistyczno-Ewangelizacyjno-Medialny (LEM)
Zespół LEM to zespół ludzi z pasją, niezwykle pracowitych i oddanych Panu Bogu i Wspólnocie. Świetna ekipa, która nie boi się Bożej Roboty.
Pod adresem www.prezentacjalem.sychar.org możecie znaleźć prezentację naszego Zespołu oraz całego bogactwa Sycharu.
Zachęcamy także do odwiedzenia naszego kanału YouTube – www.lemplaylista.sychar.org . Subskrybujcie kanał i włączcie dzwoneczek, aby dostawać powiadomienia o nowych filmach :). A te, które już tam są polubcie :).
2. Kongres Rodzin Polonijnych
„Małżeństwo w centrum duszpasterskiej troski Kościoła na emigracji” to temat kolejnego Kongresu Rodzin Polonijnych, który odbędzie się 21 listopada 2020 roku, tym razem w formie online za pośrednictwem aplikacji Zoom. Zapisy trwają do 19 listopada.
Źródło: https://opoka.news/kongres-rodzin-polonijnych-zapisy
3. „ZAINWESTUJ W RODZICIELSTWO”
W ramach projektu podczas 30 godzin zajęć wykładowo-warsztatowych będzie szansa na zdobycie i pogłębienie wiedzy z zakresu budowania jedności małżeńskiej, odpowiedzialnego rodzicielstwa i zdrowia prokreacyjnego oraz możliwość zdobycia praktycznych umiejętności związanych z wypełnianiem przez małżonków ich życiowej misji, szczególnie misji rodzicielskiej.
Źródło: http://fpr.pl/zainwestuj-w-rodzicielstwo
4. W obronie prawdy i dobrego imienia św. Jana Pawła II – https://bit.ly/3kuxi7F
Rozmowa Marcina Przeciszewskiego (szef KAI) z o. Maciejem Ziębą OP: „Raport nt. McCarrica nie obciąża Jana Pawła II” – poniżej fragmenty:
„O. Maciej Zięba OP: Jestem załamany tym jak światowe, a także polskie media stronniczo przedstawiają tę sprawę. Raport przeczytałem dwukrotnie, a fragmenty dotyczące Jana Pawła II jeszcze bardziej szczegółowo. Widzę, że wymowa raportu jest zupełnie inna. (…)
Raport nt. McCarrica nie pokazuje jakiegokolwiek „tuszowania” czy „zamiatania pod dywan” przestępstw seksualnych ze strony Jana Pawła II – mówi o. Maciej Zięba OP w wywiadzie dla KAI. – A jeśli ktoś stawia takie zarzuty, to znaczy, że albo nie czytał raportu albo po prostu kłamie – dodaje. Tłumaczy jak bardzo przełomowy był pontyfikat Jana Pawła II w sensie rozpoczęcia w skali globalnej walki z przestępstwami wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele”. (…)
KAI: Warto też odnieść się do zarzutów jakie wybrzmiały w filmie „Don Stanislao” wobec kard. Stanisława Dziwisza, że rzekomo robił wszystko, aby doprowadzić do nominacji McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu. Czy to prawda?
– Pierwszym zarzutem podnoszonym przez media wobec kard. Dziwisza jest fakt, że jego nazwisko pojawia się w raporcie 45 razy. A jest to całkowicie zrozumiałe, skoro był wówczas sekretarzem Jana Pawła II. W raporcie jest przecież mnóstwo nazwisk i nazwisko kard. Johna O’Connora, pojawia się ponad 150 razy, nazwisko prezydenta Obamy 26 razy, a prezydenta Busha 23 razy. Fakt, że czyjeś nazwisko pojawia się w raporcie nie jest żadnym oskarżeniem, a interpretowanie tego w taki sposób jest zwykłym naginaniem faktów.
Inny rodzaj zarzutów formułowany jest w oparciu o fakt, że bp Dziwisz otrzymał na początku sierpnia 2000 r. list od McCarricka, który przekazał Janowi Pawłowi II. Sądzę, że McCarrick nie pisał do dykasterii, bo obawiał się, że jego list tam ugrzęźnie, a nie śmiał pisać do samego Jana Pawła II, więc pisze do bp. Dziwisza. Robi to dlatego, gdyż wie, że jako sekretarz ważne listy przekazuje on papieżowi. Zresztą początkowo moje listy w taki sam sposób trafiały do papieża. Ze strony Dziwisza nie widać tu żadnej innej roli poza przekazaniem listu, który uznał za ważny. Na podstawie Raportu nie da się mu zarzucić jakiegokolwiek tuszowania tej sprawy.
Rolą sekretarza, który dostaje codziennie kilkaset listów do papieża z niezliczonymi informacjami, prośbami czy ostrzeżeniami, jest ich sortowanie i wybieranie najważniejszych, które dostarcza papieżowi, a inne kieruje do różnych kongregacji, albo chowa do archiwum. Tak czynią wszyscy sekretarze osób, które są powszechnie znane. Czynią tak w trosce o ochronę przełożonego przed niepotrzebną i nadmierną ilością pracy, tym bardziej biorąc pod uwagę jego stan zdrowia. Podobnie jest z niezliczonymi prośbami o osobiste audiencje. Całkowicie zrozumiały jest więc fakt, że bp Dziwisz jako sekretarz nie prezentował Janowi Pawłowi wszystkich pism jakie dostawał, ani nie umawiał audiencji dla wszystkich, którzy o to prosili. Ale dlatego ważna jest odpowiedź na pytanie czy bp Dziwisz przekazywał wszystkie ważne listy do właściwych watykańskich urzędów, tam gdzie powinny trafić? Tego ten raport nie dotyczy. W moim przekonaniu, a przez lata obserwowałem jego pracę, bp Stanisław Dziwisz był wzorowym sekretarzem.
KAI: A skoro padają zarzuty wobec Jana Pawła II, to warto chyba przypomnieć to wszystko, co jako papież zrobił dla oczyszczenia Kościoła z przestępstw na tle wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych. Jego pontyfikat jest tu chyba przełomowy?
– Szkoda, że we wszystkich komentarzach w ostatnim czasie w ogóle nie ma o tym mowy. Bo przecież to Jan Paweł II rozpoczął walkę z pedofilią w Kościele. Najpierw, w 1993 r. zainicjował ją w Stanach Zjednoczonych, a później w Irlandii. Kiedy jednak okazało się, że jest to problem szerszy to w kwietniu 2001 roku ogłosił słynny dokument, motu propio „Sacramentorum sanctitatis tutela”. Podniósł w nim wiek ochrony osób małoletnich – powyżej norm świeckich kodeksów karnych – do 18. roku życia oraz nakazywał, by wszystkie przypadki zasadnych podejrzeń przekazywać natychmiast do Rzymu, nie tylko do Kongregacji ds. Duchowieństwa (która zajmowała się konkretnymi przypadkami), ale również do Kongregacji Nauki Wiary, którą kierował kard. Joseph Ratzinger, aby rozwiązywać ten problem w sposób systemowy.
Zaangażowanie Jana Pawła II w walkę z pedofilią potwierdzili też niedawno przewodniczący episkopatów całego świata, którzy spotkali się w dniach 21–24 lutego 2019 roku w Watykanie, by rozmawiać o tym problemie. Byli oni zgodni, że rok 2001 i motu proprio Jana Pawła II były momentem zwrotnym – od tego czasu przypadki pedofilii w Kościele są już dość rzadkie, ścigane z całą surowością prawa i jednoznacznie osądzane”.
Cały artykuł na stronie KAI – https://bit.ly/3kuxi7F .
Polecamy również wypowiedzi:
– abp Stanisław Gądecki Przewodniczący KEP: https://bit.ly/2UsKvn6
– ks. Andrzej Dobrzyński: https://bit.ly/3nk735y
– Milena Kindziuk: https://bit.ly/3lxYIei
– Kolegium Rektorskie KUL: https://bit.ly/3ptC88X
1. Apel przewodniczącego Episkopatu ks. abpa Stanisława Gądeckiego
„Szacunek dla konkretnych osób nie może jednak prowadzić do akceptacji ideologii, która stawia sobie za cel przeprowadzenie rewolucji w zakresie społecznych obyczajów i międzyosobowych relacji. „Ta rewolucja w obyczajach i moralności – podkreśla papież Franciszek – często wymachuje «flagą wolności», ale w rzeczywistości przyniosła dewastację duchową i materialną niezliczonym ludzkim istotom, szczególnie najbardziej narażonym” (Watykan, 17.11.2014) – napisał abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w oświadczeniu ws. LGBT+. (…)
Stąd mój apel do władz samorządowych o niepodejmowanie decyzji, które – pod pozorem przeciwdziałania dyskryminacji – skrywałyby ideologię zaprzeczającą naturalnej różnicy płci i komplementarności mężczyzn i kobiet. Apeluję także do parlamentarzystów, aby oparli się dalekosiężnym planom środowisk LGBT+ polegającym na zmianie polskiego prawa na rzecz wprowadzenia tzw. „małżeństw homoseksualnych” oraz możliwości adopcji przez nie dzieci”.
Pełny tekst oświadczenia na stronie Episkopatu Polski: https://episkopat.pl/przewodniczacy-episkopatu-o-lgbt-szacunek-do-osob-nie-moze-prowadzic-do-akceptacji-ideologii/
2. Marcin Przeciszewski (szef KAI) „Grozi nam totalitaryzm światopoglądowy? Ideologiczna ofensywa LGBT+”
„W Polsce – tak jak i w innych krajach Europy środkowo-wschodniej – mamy do czynienia z szeroko zakrojoną kampanią środowisk LGBT+, której celem są daleko idące zmiany prawa. Mają one doprowadzić do legalizacji „małżeństw homoseksualnych”, wprowadzenia do systemu edukacji programów promujących postawy homoseksualne oraz ścigania z urzędu wszelkich aktów tzw. homofobii. Ten szeroko zakrojony program rewolucji społeczno-kulturowej nosi znamiona znanych z historii, klasycznych ideologii.
Ogólnopolska kampania LGBT+: Polska jest na półmetku zaplanowanej na ten rok kampanii środowisk LGBT+. Od kwietnia do października br. organizowane są parady i Marsze Równości, mające się odbyć w 23 polskich miastach. Pierwsze miały miejsce w kwietniu w Koszalinie, Gnieźnie i Łodzi, w maju w Bydgoszczy, Krakowie i Trójmieście, w czerwcu w Zielonej Górze, Warszawie, Olsztynie, Częstochowie, Rzeszowie i Opolu, w lipcu w Poznaniu, Kielcach i Białymstoku. 10 sierpnia Marsz Równości przejdzie ulicami Płocka, a w kolejnych kilkunastu tygodniach: Gorzowa Wielkopolskiego, Katowic, Szczecina, Torunia, Kalisza, Wrocławia i Lublina. (…)
Głównym i najbardziej dalekosiężnym celem jest zmiana polskiego prawa na rzecz wprowadzenia „małżeństw homoseksualnych” oraz możliwości adopcji przez nie dzieci – tak jak zostało to już zagwarantowane w wielu krajach Europy zachodniej.(…)
Podobnie jak przedstawiciele każdej ze znanych nam ideologii, środowiska LGBT+ formułują pozytywny cel, jakim ma być zbudowanie społeczeństwa, w którym – po dokonaniu dość radykalnych zmian – każdy będzie mógł być szczęśliwy, zapanuje powszechna sprawiedliwość i nikt nie będzie już prześladowany czy marginalizowany. Jest to charakterystyczny i obecny w każdej ideologii rys utopijny, zakładający, że dokonanie pewnych dość radykalnych i szybkich zmian, otworzy epokę dobra i szczęścia, w którym każdy będzie mógł uczestniczyć i nie będzie podlegać żadnej dyskryminacji.
Ideologia marksistowska obiecywała zbudowanie powszechnej sprawiedliwości społecznej i definitywne zakończenie wyzysku robotników, pod warunkiem wyzwolenia proletariatu i radykalnego ograniczenia roli klas posiadających. Ideologia nazistowska z kolei obiecywała odzyskanie należnej przestrzeni życiowej i możliwości nieskrępowanego rozwoju dla narodu niemieckiego, pod warunkiem oczyszczenia cywilizacji europejskiej z obcych i szkodliwych wpływów, jakimi była ona zanieczyszczana przez tzw. żywioł żydowski.
Podobnie – mający cechy klasycznej ideologii społecznej program LGBT+ – zakłada, że szczęśliwe społeczeństwo, wolne od dyskryminacji, w którym każdy będzie mógł bez przeszkód się realizować, zostanie zbudowane o ile zostanie zmieniony system prawny, zawierający liczne ograniczenia dyktowane przez tradycyjnie pojmowane, konserwatywne struktury społeczne.
A główną zmianą ma być zrównanie statusu związków homoseksualnych z rodziną pojmowaną jako związek mężczyzny i kobiety, otwarty na poczęcie i urodzenie dzieci. Przypomnijmy, że cywilizacja Zachodu wyrasta m. in. z zagwarantowania szczególnego statusu rodzinie, która pozostaje pod szczególną ochroną państwa, co wyraża się w określonym systemie prawnym. A tę szczególną ochronę i pomoc ze strony państwa rodzina zawdzięcza temu, że jest instytucją społeczną spełniającą wyjątkową rolę dla przyszłości społeczeństwa, poprzez zrodzenie i wychowanie przyszłych obywateli. Tymczasem związki homoseksualne nie spełniają analogicznej roli społecznej, stąd nie ma żadnych argumentów, aby przyznać im te same przywileje czy środki wsparcia, jakimi darzona jest rodzina.
Ponadto nie ma żadnych podstaw, aby brak równości prawnej pomiędzy małżeństwem kobiety i mężczyzny a związkiem homoseksualnym uznawać za dyskryminację tego ostatniego. Od dawna, a szczególnie w epoce współczesnej, takie związki są tolerowane w społeczeństwie, mają one prawo do wspólnego życia bez żadnych przeszkód, a ich członkowie korzystają z pełni praw obywatelskich i ludzkich. Żadne prawo tych osób w polskim społeczeństwie nie dyskryminuje, ani w żaden sposób ich nie marginalizuje”.
Pełny tekst artykułu pokazujący m.in. zagraniczne wsparcie, podmioty zaangażowane w szerzenie tej ideologii na stronie KAI: https://ekai.pl/grozi-nam-totalitaryzm-swiatopogladowy-ideologiczna-ofensywa-lgbt/
3. O jakiej „tęczowej zarazie” mówił abp Jędraszewski?
„Abp Jędraszewski stwierdził, że istnieje „ideologia LGBT” oraz wyjaśnił, jak ją rozumie: “Jest to bardzo określony system myślenia i antywartości. Jest antychrześcijański i odrzuca chrześcijańskie przesłanie o Bogu, który stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo jako kobietę i mężczyznę, których powołał do życia i płodności małżeńskiej. To wszystko jest odrzucane bardzo systematycznie i w sposób – nie bójmy się tego powiedzieć – totalitarny. (…)
Metropolita krakowski podkreślił, że używając stwierdzenia „tęczowa zaraza” miał na myśli tę ideologię, a nie ludzi z nią związanych. – Kościół ludzi nie potępia. Potępia zło. Także to, które przyjmuje kształt konkretnej ideologii – zauważył. Dodał, że grzech jest złem, które czyni człowiek, a miłosierny Jezus pochyla się nad grzesznikiem, wskazując mu drogę nawrócenia”.
Cały tekst na stronie KAI: https://ekai.pl/abp-jedraszewski-nie-wzywalem-do-walki-i-nienawisci/
4. Wydarzenie “Polska pod krzyżem” we Włocławku
„14 września na lotnisku Aeroklubu Włocławskiego w Kruszynie pod Włocławkiem odbędzie się spotkanie ewangelizacyjne “Polska pod krzyżem” – poinformowali w środę twórcy wydarzenia: diecezja włocławska i Fundacja Solo Dios Basta. (…)
W programie wydarzenia zaplanowano konferencje, świadectwa i Mszę świętą pod przewodnictwem biskupa włocławskiego Wiesława Meringa. Wieczorem odmówiona zostanie modlitwa w intencji ustanowienia krzyża centralnym punktem życia każdego pielgrzyma, a potem nocne czuwanie, które potrwa aż do rana”.
Źródło: https://ekai.pl/wydarzenie-polska-pod-krzyzem-we-wloclawku/
Zapraszamy do wysłuchania nagrań:
1. Świadectwo Doroty naszej Sycharowiczki wygłoszonego w TVP1 w programie „Między ziemią a niebem” w niedzielę 19 maja – https://vod.tvp.pl/video/miedzy-ziemia-a-niebem,19052019,42405271 .
2. Rekolekcje Sycharowskie o sercu wygłoszone przez ks. Zbigniewa Wądrzyka w Laskowicach 10-12 maja 2019 roku – https://www.youtube.com/playlist?list=PLobUwltc9GBbNbjCoXXfuvZpBEzM-hE59 .
Polecam książkę pt. „Serce, błogosławieństwo i przekleństwo. Niebo na ziemi, część 1” autorstwa ks. Zbigniewa Wądrzyka i Alicji Zagrodzkiej (Sycharowiczki) przygotowaną na ww. rekolekcje. Więcej na stronie www.serce.sychar.org .
Zapraszam do przeczytania:
3. „Zachęcamy do wzięcia udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego – napisali biskupi w słowie skierowanym do wiernych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 26 maja” – https://episkopat.pl/en/slowo-rady-stalej-konferencji-episkopatu-polski-przed-wyborami-do-parlamentu-europejskiego/ .
4. Artykułu Ewy Kowalewskiej pt. „Wczoraj Irlandia – dzisiaj Polska!” – https://ekai.pl/wczoraj-irlandia-dzisiaj-polska/ i tekstu tej samej autorki pt. „Skąd ten atak na nasze dzieci?” – http://bit.ly/2KqFjO9 . Poniżej fragment:
„Scenariusz irlandzki
Warto zwrócić uwagę, dlaczego przegrała katolicka Irlandia. Zaledwie 20 lat temu 90% ludzi uczestniczyło tam w niedzielnej Mszy. Życie i rodzina były chronione konstytucyjnie i ważne dla obywateli. Dzisiaj kościoły są puste, a wprowadzone w ogólnonarodowym referendum zmiany zalegalizowały związki jednopłciowe i aborcję na życzenie. Premier Irlandii nie jest chrześcijaninem i oficjalnie podaje, że jest gejem – podobnie jak polski Robert Biedroń. Jak to się mogło stać w tak krótkim czasie – praktycznie jednego pokolenia?
Odpowiedź jest prosta.
Oni pozwolili, aby w irlandzkich szkołach prowadzono lekcje tzw. edukacji seksualnej w najbardziej permisywnym stylu, według wzoru brytyjskiego od 4 roku życia w pełnym wymiarze godzin. Rodzice nie mieli nic do powiedzenia. Ile czasu można uświadamiać dziecko? Godzinę, dwie, tydzień, miesiąc? Po kilka razy w tygodniu przez kilkanaście lat młodzi otrzymywali olbrzymią dawkę antychrześcijańskiej ideologii. Te treści były w ćwiczeniach, na klasówkach i egzaminach. Młodzi systematycznie byli uczeni akceptacji dla zachowań osób LGBT. Nasycano ich treściami seksualizującymi świadomość oraz zachęcano do zaspokajania popędu dla przyjemności bez odpowiedzialności, w oderwaniu od rodziny. Płodność stała się dla nich niepotrzebnym zagrożeniem, a dziecko poczęte agresorem. Po 30 latach takiej edukacji młode pokolenie straciło wiarę i zmieniło prawo!”
Źródło: Human Life International w Polsce – http://bit.ly/2KqFjO9 .
Warto też przeczytać: „Szybkie rozwody” w Irlandii? Dziś referendum w tej sprawie – https://ekai.pl/szybkie-rozwody-w-irlandii-dzis-referendum-w-tej-sprawie/ .
5. Św. Jan Paweł II:
„Przyszłość Polski zależy od was i musi od was zależeć. To jest nasza Ojczyzna. To jest nasze „być” i nasze „mieć”. I nikt nie może pozbawić nas prawa, ażeby przyszłość tego naszego „być” i „mieć” nie zależała od nas. Każde pokolenie Polaków, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich dwustu lat, ale i wcześniej przez całe tysiąclecia, stawało przed tym samym problemem. Można go nazwać problemem pracy nad sobą. I trzeba powiedzieć, jeżeli nie wszyscy, to w każdym razie bardzo wielu nie uciekało od odpowiedzi na wyzwanie swoich czasów. Dla chrześcijanina nigdy sytuacja nie jest beznadziejna. Chrześcijanin jest człowiekiem nadziei!” – mówił Ojciec Święty do młodzieży zgromadzonej na Westerplatte, 12 czerwca 1987 roku.
Poniżej artykuł opublikowany na portalu „Gościa Niedzielnego” pt. „Ks. Bortkiewicz o liście kardynałów: To jest głos troski”:
„Głos kardynałów traktuję jako głos autentycznej troski – to nie jest głos stawiający zarzuty, to jest prośba o jednoznaczne doprecyzowanie tych kwestii” – powiedział w rozmowie z KAI ks. prof. Paweł Bortkiewicz komentujący list czterech kardynałów do papieża Franciszka w sprawie wyjaśnienia spornych – zdaniem purpuratów – fragmentów adhortacji apostolskiej Amoris laetitia.
„Autorzy tego listu są po pierwsze bardzo poważnymi i bardzo przywiązanymi do Kościoła. To nie są kardynałowie, którzy należą do – mówiąc kolokwialnie – stronnictwa buntowników czy stronnictwa rozbijaczy Kościoła. To są ludzie rzeczywiście zatroskani o Kościół i tę troskę wyrażali przez całe okresy swojej twórczej aktywności, dlatego ten list traktuję jako autentyczną prośbę kierowaną do papieża o wyjaśnienie tych wątpliwości, które rodzą się nie tylko w nich, bo trzeba bardzo wyraźnie podkreślić, że mamy dzisiaj do czynienia z wieloma pytaniami związanymi z tą adhortacją” – mówi KAI ks. prof. Paweł Bortkiewicz przypominając, że biskupi regionu Buenos Aires przyjęli w pełni liberalną interpretację adhortacji, a w podobnym czasie kanadyjscy biskupi regionu Alberty wystosowali oświadczenie, w którym radykalnie odcinają się od Amoris laetitia stając po stronie Familiaris consortio.
Moralista z UAM zwrócił uwagę, że podział widać także wśród katolickich intelektualistów – prof. Rocco Buttiglione opowiada się za Amoris laetitia a profesorowie Josef Seifert i Robert Spaemann stają ze swoimi pytaniami wobec biskupa Rzymu. „Trzeba powiedzieć, że mamy sytuację bardzo otwartą, mamy sytuację dużego niepokoju i głos kardynałów traktuję jako głos autentycznej troski – to nie jest głos stawiający zarzuty, to jest prośba o jednoznaczne doprecyzowanie tych kwestii” – powtarza ks. prof. Bortkiewicz.
„Jeżeli przyjmiemy taką sytuację, że Amoris laetitia dopuszcza przyzwolenie na prymat rozeznania sumienia nad obiektywną rzeczywistością, stajemy w obliczu klasycznego od wieków problemu: co jest ważniejsze – wolność czy prawda? Jeśli uznamy taką interpretację Amoris laetitia – odrzucamy prawdę, stajemy na gruncie absolutyzacji wolności. Ale to jest niezgodne z nauką Chrystusa, który wyraźnie mówi: poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. To jest niezgodne z nauką „Blasku prawdy” Jana Pawła II, czyli encykliki Veritatis splendor. To są pytania bardzo poważne i traktuję głos kardynałów jako głos autentycznego zatroskania o interpretację tych wątpliwości, które rodzą się pod wpływem tego dokumentu” – mówił w rozmowie z KAI moralista z UAM.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz we czwartek w Krakowie wygłosił referat „Prawo stopniowości, a stopniowość prawa w odniesieniu do małżeństwa i rodziny” w czasie sympozjum „Kościół wobec małżeńskich sytuacji nieregularnych w świetle posynodalnej adhortacji apostolskiej Amoris laetitia papieża Franciszka”. W sympozjum organizowanym przez Wydział Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie wziął udział m.in. bp Jan Wątroba, przewodniczący Rady KEP do spraw Rodziny.
„Szkoda, że nie ma powszechnej wykładni i jasnego przesłania samego dokumentu i trzeba do adhortacji dodawać interpretacje. Osobiście – może z przyzwyczajenia, ale też z głębokiego przekonania – wolę przekaz chociażby taki, jaki miał św. Jan Paweł II, gdzie nie potrzebne były komentarze czy interpretacje do nauczania Piotrowego” – powiedział KAI bp Wątroba.
Jak zaznaczył hierarcha, Episkopat Polski z uwagą czyta adhortację – zarówno na poziomie indywidualnym, jak i na poziomie Rady ds. Rodziny, która została zobowiązana do przygotowania projektu wytycznych i wskazówek, zwłaszcza z myślą o duszpasterzach i spowiednikach; został uformowany nieformalny zespół teologów, którzy są w trakcie przygotowania takiego dokumentu.
Przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny zwrócił uwagę, że jest duża presja i oczekiwanie, żeby jak najszybciej przedstawić księżom taki rodzaj podręcznika dotyczącego tzw. sytuacji nieregularnych. „Tutaj pośpiech nie jest rzeczą dobrą” – zaznacza bp Wątroba i dodaje, że propozycja zostanie przedstawiona najprawdopodobniej na marcową Konferencję Episkopatu Polski. Ordynariusz rzeszowski nie sądzi, aby to nastąpiło wcześniej, zwłaszcza, że wątpliwości i pytania w sprawie papieskiej adhortacji formułowane są przez kompetentne w tych kwestiach osoby, także spoza Polski.
Bp Wątroba uważa, że upublicznienie listu czterech kardynałów do papieża Franciszka nie jest rzeczą naganną a raczej wyrazem determinacji i zatroskania o właściwe rozumienie nauczania Piotrowego. „Bardzo czekam na odpowiedź, na doprecyzowanie, tym bardziej, że sam jest podobnymi pytaniami zarzucany, podobnie jak i inni księża biskupi czy duszpasterze” – mówił w rozmowie z KAI przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny.
Kardynałowie: Amerykanin Raymond Leo Burke, Niemcy – Walter Brandmüller i Joachim Meisner oraz Włoch Carlo Caffarra sporządzili swój list „Dubia [Wątpliwości]. W poszukiwaniu wyjaśnień: apel o rozwiązanie węzłów w Amoris laetitia” w klasycznej formie pięciu pytań skierowanych do Kongregacji Nauki Wiary, na które zazwyczaj odpowiada ona krótko: „tak” lub „nie”. Zwykle też dodaje się w takich okolicznościach, że odpowiedzi te zaakceptował i zatwierdził Ojciec Święty. Brak odzewu ze strony zarówno Franciszka, jak i kardynała-prefekta skłonił autorów do ujawnienia, po prawie dwumiesięcznym oczekiwaniu, treści listu”.
Źródło:
https://info.wiara.pl/doc/3558043.Ks-prof-Bortkiewicz-o-liscie-kardynalow-To-jest-glos-troski
Warto przeczytać:
„Czterej kardynałowie napisali list do papieża ws. wyjaśnień nt. „Amoris laetitia”” – https://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x105198/czterej-kardynalowie-napisali-list-do-papieza-ws-wyjasnien-nt-amoris-laetitia/
„Obowiązek kardynałów” – http://gosc.pl/doc/3558499.Obowiazek-kardynalow
„Potrzeba jasnej wykładni”: http://gosc.pl/doc/3468902.Potrzeba-jasnej-wykladni: .
„Martwimy się o los naszych małżeństw” – http://sychar.org/2016/09/19/martwimy-sie-o-los-naszych-wpolmalzonkow-naszych-malzenstw-pytania-do-papieza-franciszka/
Podczas rozpoczętego wczoraj 368. zebrania plenarnemugo Konferencji Episkopatu w Warszawie prof. Stanisław Grygiel, bliski współpracownik papieża Jana Pawła II, poddał zdecydowanej krytyce coraz bardziej rozpowszechniony sposób interpretacji pojęcia „miłosierdzia”. Podkreślił, że „miłosierdzie polega nie na sentymentalnej litości, lecz na przypominaniu człowiekowi zapomnianej przez niego prawdy”. Wyjaśnił, że Chrystus współcierpiał z kobietą schwytaną na gorącym uczynku, ale przebaczając jej, powiedział wyraźnie: „Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz!”.
Pan profesor powiedział, że mówienie o „rewolucji miłosierdzia w Kościele”, jaką ma przynieść dopuszczenie do Eucharystii osób rozwiedzionych a żyjących w ponownych związkach, spowoduje chaos. Przypomniał, że „św. siostra Faustyna mówiła o nawróceniu się do miłosiernego Boga, a nie o rewolucji miłosierdzia”.
Prof. Grygiel wyjaśnił, że udzielanie rozgrzeszenia osobie żyjącej w drugim niesakramentalnym związku byłoby błogosławieniem grzechu. Przypomniał w tym kontekście jasne słowa Jezusa, że małżonkowie są „jednym ciałem”, a „co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela!”
Uczony krytycznie odniósł się również do wysuwanych podczas dyskusji synodalnych propozycji uproszczenia procedur stwierdzania nieważności małżeństwa poprzez wysłanie listu do proboszcza lub biskupa przez jedną ze stron, co w przypadku niezgłoszenia zastrzeżeń przez drogą stronę, byłoby podstawą do ogłoszenia nieważności. Jego zdaniem, byłoby to cofnięciem się do starotestamentalnej instytucji „listu rozwodowego”, który Mojżesz pozwolił Żydom dawać żonie.
Podkreślił przy tym, że „droga powrotna do małżeństwa trwającego na zawsze w Słowie wcielonym, wiedzie przez konfesjonał. A ten, kto próbuje wytrychem otworzyć drzwi do Eucharystii, usłyszy słowa: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?”.
O fałszywym miłosierdziu pisał Karol Woytyła w „Elementarzu etycznym”:
Wedle nauki katolickiej żadne miłosierdzie, ani Boskie, ani ludzkie, nie oznacza zgody na zło, tolerowania zła. Miłosierdzie jest zawsze związane z poruszeniem od zła ku dobru. Tam, gdzie ono zachodzi, zło efektywnie ustępuje. Gdzie zło nie ustępuje, tam nie ma miłosierdzia – ale dodajmy też: tam, gdzie nie ma miłosierdzia, nie ustąpi zło. Zło bowiem samo z siebie nie potrafi urodzić dobra. Dobro może być zrodzone tylko przez jakieś inne dobro. Otóż miłosierdzie Boga jest to właśnie Dobro, które rodzi dobro na miejscu zła. Miłosierdzie nie akceptuje grzechu i nie patrzy nań przez palce, ale tylko i wyłącznie pomaga w nawróceniu z grzechu – w różnych sytuacjach, czasem naprawdę ostatecznych i decydujących, i na różne sposoby. Miłosierdzie Boga idzie ściśle w parze ze sprawiedliwością.
ZAPRASZAMY do składania świadectwa wierności nauce Pana Jezusa pod artykułami:
1. KAI „Jak wyjść z kryzysu w małżeństwie?” – http://gosc.pl/doc/1786872.Jak-wyjsc-z-kryzysu-w-malzenstwie .
2. Franciszka Kucharczaka „Zawarci bezpieczne” o sakramencie małżeństwa – http://gosc.pl/doc/1784607.Zawarcie-bezpieczne .
3. Ks. Marka Dziewieckiego „Konsekwencje przysięgi małżeńskiej” – http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/wiara_i_kosciol/konsekwencje_przysiegi_malzenskiej.html
i jego drugim tekstem
„Kościół nigdy nie uzna rozwodów” – http://gosc.pl/doc/1779955.Kosciol-nigdy-nie-uzna-rozwodow .
W dyskusji pod swoimi artykułami bierze udział ks. Marek Dziewiecki, który odpowiada na pytania, podkreśla następujące aspekty:
1. Szacunek dla obecności Jezusa w sakramencie małżeństwa jest miarą szacunku do Jezusa w ogóle i do innych sakramentów, w których Jezus jest obecny, by nam błogosławić.
2. Kto opuszcza małżonka i żyje w związkach pozamałżeńskich, jest wezwany do nawrócenia, by znów okazywać miłość, wierność i uczciwość małżonkowi i dzieciom.
3. Małżonek opuszczony nie ma prawa do łamania swojej przysięgi małżeńskiej, ale ma prawo do obrony przed krzywdzicielem i do szczególnej opieki duszpasterskiej ze strony księży.
4. Kościół powinien z miłością odnosić się do tych, którzy złamali sakramentalną przysięgę małżeńską i żyją w związkach, które dla katolika nie są małżeństwem.
5. O losie tych, którzy odeszli od małżonka, nie decyduje postawa Kościoła wobec nich, lecz to, czy powracają do wierności Bogu, małżonkowi i dzieciom.