Wspólnota Trudnych Małżeństw SYCHAR

Italia España France Deutschland Great Britain

Powrót po 13 latach

Wybieram Miłość
wybieram-milosc-xpiotr-168x126
Uzdrowienie
Przygotowanie do spowiedzi
- ks. Tomasz Seweryn uzdrowienie-xtomasz-168x143 Rachunek sumienia małżonków
Uzdrowienie wewnętrzne
O Sycharze w TVP1
mywyoni-o-sycharze-168x123
Świadectwo miłości
niezgoda-na-rozwod-osalij-168x126
mywyoni-drugi-slub-168x101
malzenstwo-osalij-168x136
Miłujcie się!
Nowa Ewangelizacja
Abyś dzień święty święcił

Gość Niedzielny

Drodzy Sycharowicze,

polecamy Waszej uwadze:

1. Spotkanie dla KOBIET w Dniu Kobiet

Drogie Sycharowiczki,
zapraszamy na spotkanie ONLINE z Panią Magdaleną Kleczyńską 🌷
Przygotujcie sobie dobrą kawę ☕ i ciastko 🍰, rozsiądźcie się wygodnie 🛋️ i celebrujcie Dzień Kobiet 🌷 w doborowym towarzystwie. 👩👵👱‍♀️
📆 8.03.2021
⏰ 20.00
💻 online – w Dniu Kobiet dostaniesz link do spotkania
📝 zapisy – http://bit.ly/Spotkanie_online_08_03_2021
Co nas czeka na spotkaniu?
🌷 Podczas spotkania uświadomimy sobie jak ważna jest prawidłowa, pełna empatii i zrozumienia komunikacja z drugim człowiekiem.
🌷 Poznamy podstawowe metody dobrej komunikacji, czym jest empatia i empatyczne słuchanie, co to jest reguła dobrego stopu i dobrego startu oraz jak stworzyć warunki do twórczej rozmowy.
🌷 Zastanowimy się czy można się dobrze pokłócić i czy warto od czasu do czasu to zrobić.
🌷 Będziemy mogły zadawać pytania prowadzącej.
🌷 Cała wiedza zostanie potwierdzona osobistym doświadczeniem oraz doświadczeniem pracy z parami w poradni małżeńskiej Pani Magdaleny.
Kim jest Magdalena Kleczyńska?
Od dziesięciu lat żona Darka i mama trójki dzieci. Liderka duszpasterstwa kobiet Obdarowana, autorka warsztatów dla kobiet oraz spotkań dla młodzieży. Od wielu lat prowadzi konferencje i wykłady dotyczące budowania relacji. Na co dzień pracuje w poradni małżeńskiej. Autorka najnowszej publikacji „Obdarowani sobą” 👉 https://bit.ly/ObdarowaniSoba Pozycji obowiązkowej dla wszystkich zakochanych. 💑
Organizatorem spotkania jest Fundacja elManto oraz WTM Sychar. ♥️
Zapraszamy!
ps. LICZBA MIEJSC OGRANICZONA! Nie zwlekaj z zapisem 😉
Źródło: https://www.facebook.com/events/355404958847000/

2. Kochajcie się mamo i tato

„Kochajcie się mamo i tato” to hasło kampanii bilbordowej, która trwa od początku lutego br. na ulicach wielu miast w Polsce. Organizatorem akcji jest „Fundacja Nasze Dzieci – Edukacja, Zdrowie, Wiara”. Jej celem jest promocja wartości miłości małżeńskiej i rodzicielskiej.
Na ulicach miast w Polsce od początku lutego 2021 r. na nośnikach reklamy zewnętrznej pojawiło się hasło “Kochajcie się mamo i tato”. Są one widoczne w kilkudziesięciu punktach miast Polski w postaci bilbordów, siatek winylowych oraz plakatów na słupach ogłoszeniowych i przystankach.
Grafika przedstawia czerwony napis “Kochajcie się mamo i tato” na białym tle, układający się w hasło namalowane jakby ręką dziecka. Jest to wyrażenie najbardziej podstawowego pragnienia dziecka w stosunku do rodziców – wzajemnej miłości mamy i taty.
Organizatorem akcji jest “Fundacja Nasze Dzieci – Edukacja, Zdrowie, Wiara” – www.fundacjakornice.pl .
Wspólnota Trudnych Małżeństw SYCHAR zgodziła się na umieszczenie swojego logo na tych plakatach, ponieważ podziela wartości, które Fundacja ma w swoich celach statutowych – “wspieranie rodzin, jako naturalnego i najważniejszego środowiska wychowawczego dla człowieka”.
Celem akcji plakatowej jest promocja wartości miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Nie ma ona innych celów poza pokazywaniem wagi dobrych, prawidłowych relacji pomiędzy rodzicami, małżonkami dla tworzenia trwałych więzi małżeńskich i rodzinnych, co stanowi podstawę prawidłowego, zdrowego rozwoju dzieci.
Źródło – informacja prasowa: https://bit.ly/2ZowTvm

Linki do materiałów w różnych mediach na temat akcji bilbordowej:

– 01.02.2021 Twoja Praga: https://www.twoja-praga.pl/info/informacje/5899.html
– 05.02.2021 Wielodzietni: http://wielodzietni.org/discussion/33045/kochajcie-sie-mamo-i-tato
– 11.02.2021 Radio Poznań: https://radiopoznan.fm/informacje/pozostale/kochajcie-sie-mamo-i-tato-wzruszajaca-prosba-na-banerach-w-poznaniu i świadectwo Sebastiana: https://archive.org/details/radio-poznan-w-krotkich-slowach-sebastian-2021.02.12
– 12.02.2021 wp.pl: https://kobieta.wp.pl/rozwody-nie-powinny-sie-zdarzac-padaja-takie-argumenty-6607473916922624a
– 17.02.2021 Tu Stolica: https://tustolica.pl/kochajcie-sie-mamo-i-tato-o-co-chodzi-w-tej-akcji_84708
– 18.02.2021 TVP1: https://youtu.be/Rin_kyhf-I8?t=1279
– 20.02.2021 Newsweek: https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/billboardy-kochajcie-sie-mamo-i-tato-kto-finansuje-billboardy-na-ulicach/egpxlbc
– 21.02.2021 Gość Niedzielny:
https://warszawa.gosc.pl/doc/6732805.Bilbordy-o-milosci-w-centrum-miasta-O-co-chodzi
https://warszawa.gosc.pl/doc/6733878.Lekcja-do-odrobienia
– 23.02.2021 pch24.pl: https://www.pch24.pl/ile-jest-warta-twoja-obraczka-,82211,i.html
– 23.02.2021 Niedziela: https://www.niedziela.pl/artykul/152467/nd/Zanim-powiesz-zegnaj

3. Leksykon małżeński

Ukazała się nowa Sycharowska książka „Leksykon małżeński” wydana przez wydawnictwo FIDES. Książkę można zamówić poprzez stronę wydawnictwa: https://www.wydawnictwofides.pl/book,135.html .

Drodzy Sycharowicze!

Nasza Wspólnota od 14 lat rozwija się na chwałę Bożą i ku pożytkowi dusz małżonków. Wiele jest owoców naszej działalności. W tym roku powstały 3 nowe Ogniska: w Radomiu, Toruniu i Tarnowskich Górach. Razem jest ich 50 (w tym jedno zawieszone Ognisko w Wałbrzychu).
Na wiosnę 2017 roku odbyły się 22. ogólnopolskie rekolekcje naszej Wspólnoty – w dwóch miejscach – w Laskowicach Pomorskich i w Ożarowie Mazowieckim. Poprowadził je ks. dr Piotr Arbaszewski – https://www.youtube.com/playlist?list=PLobUwltc9GBZEm-VYzAo1eccXwbHkTCWp . W październiku 23. ogólnopolskie rekolekcje odbyły się w Porszewicach i na Górze Św. Anny, które poprowadził ks. prof. Grzegorz Polok – https://www.youtube.com/playlist?list=PLobUwltc9GBZu3tpl9XJE1ZJVx0uxOiHy .
W czerwcu odbyły się  rekolekcje ignacjańskie dla Sycharków w Gliwicach, tygodniowe rekolekcje dla małżeństw w domu rekolekcyjnym Misjonarzy Świętej Rodziny w Ciechocinku, a w sierpniu miał miejsce 6. zlot w Oborach. W tym roku „Wakacje z Sycharem” miały miejsce w Białowieży, Nysie, w górach Brennej, Rycerce, nad morzem w Jastarni (3 turnusy), Orlinkach i Mikoszewie (połączone z warsztatami psychopedagogicznymi dla rodziców i dzieci). W czerwcu odbył się spływ kajakowy na rzece Skrwie.
Niektóre z naszych Ognisk organizowały jak co roku rekolekcje ogniskowe, ogniskowe i międzyogniskowe dni skupienia dla małżonków, „Niedziele Sycharowskie”, spotkania rocznicowe, podczas których miały miejsce konferencje m.in. konferencje ks. Marka Dziewieckiego (Ognisko w Białymstoku) – http://sychar.org/2017/11/04/milosc-malzenska-wazniejsza-niz-rodzicielska , ks. Piotra Arbaszewskiego (Ognisko w Szczecinie) –  http://sychar-rekolekcje.blogspot.com/2017/10/konferencje-ks-dr-marka-dziewieckiego.html , koncert Łukasza Wieczorka „Wiecznego” (Ognisko w Piasecznie) pt. „Jedno teraz – dwojga nie ma, nie ma” – https://youtu.be/e5bSFwHLrmI .
Jak co roku w Nysie w lutym br. odbyło się spotkanie Grupy Liderów i Moderatorów (GLiM), a w czerwcu i listopadzie w Krakowie wyjazdowe spotkanie Rady Wspólnoty.

Regularnie w mijającym roku spotykały się co tydzień na Skype 4 zespoły:
– Rada Wspólnoty,
– Moderatorzy Forum Pomocy,
– Zespół Rekolekcyjny,
– Zespół Logistyczno-Ewangelizacyjno-Medialny (LEM).
Raz w miesiącu w ostatni wtorek spotykali się na Skype liderzy Ognisk.

Ważniejsze wydarzenia w życiu Kościoła, w których wzięliśmy udział:

Marzec:

–  375. Zebranie Plenarnego Episkopatu Polski – wybór ks. Pawła Dubowika – krajowego duszpasterza naszej Wspólnoty na 2. pięcioletnią kadencję podczas – http://sychar.org/2017/03/15/375-zebranie-episkopatu-ks-pawel-dubowik-powolany-na-2-piecioletnia-kadencje ;

– Międzynarodowy Kongres Rodziny „Budowanie więzi w małżeństwie i rodzinie” (UKSW) – http://www.stowarzyszeniefidesetratio.pl/kongres2017-17.html (Mirka i Jarek – http://www.stowarzyszeniefidesetratio.pl/Presentations0/2017PAKUROWIE.pdf );

– wydanie książki pt. ”Sychar. Droga krzyżowa małżonków w kryzysie” i Sycharowskie Drogi Krzyżowe organizowane w parafiach – http://sychar.org/droga .

Kwiecień:

– „Moda na rozwód. Naprawiać czy wyrzucić?” – debata podczas Targów Wydawców Katolickich w Warszawie  – http://sychar.org/2017/04/03/glos-sycharowiczki-w-debacie-moda-na-rozwod-naprawiac-czy-wyrzucic .

– Ogólnopolskie Młodzieżowe Dni Wspólnoty Eucharystycznego Ruchu Młodych w Kaliszu – https://domjozefa.tv/program/wspolnota-trudnych-malzenstw-sychar-cz-1-spotkania .

Maj:

– rekolekcje dla małżonków sakramentalnych żyjących w związkach niesakramentalnych, którzy chcieliby powrócić na drogę wypełniania sakramentalnej przysięgi małżeńskiej (Ożarów Mazowiecki) – http://www.ozarow.cpps.pl/rekolekcje-dla-malzonkow-sakramentalnych-zyjacych-zwiazkach-niesakramentalnych.html .

Czerwiec:

– konferencja na KUL „Moralne i duszpasterskie konsekwencje przysięgi małżeńskiej. Czy każde trudne sakramentalne małżeństwo jest do uratowania?” (Sychar w roli współorganizatora) – http://sychar.org/2017/07/02/referaty-i-swiadectwa-sycharkow-wygloszone-podczas-konferencji-na-kul-7-czerwca-2017 ;
– I Krajowe Forum na rzecz Małżeństwa i Rodziny w Gnieźnie – http://www.forummalzenstwairodziny.pl ;
– czuwanie modlitewne członków Ruchu Wiernych Serc na Jasnej Górze.

Wrzesień:

– Radio Maryja „Towarzyszenie małżonkom sakramentalnym po rozwodzie” (Marzena, Andrzej, ks. Paweł) –
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/audycja-dla-malzonkow-rodzicow-towarzyszenie-malzonkom-sakramentalnym-rozwodzie ,
– Narodowa Debata o Rodzinie – m.in. nasze propozycje ograniczenia liczby rozwodów w Polsce – https://ekai.pl/o-rodzinie-podczas-narodowej-debaty i https://www.mpips.gov.pl/aktualnosci-wszystkie/ministerstwo/art,9200,narodowa-debata-o-rodzinie-transmisja-na-zywo.html .

Październik:

– świecka propozycja wytycznych dla duszpasterstwa małżeństw i rodzin: http://sychar.org/pismo/biskup/kodr/4.Wytyczne-DomowyKosciol+SYCHAR-2017.10.04.pdf ;
– wydanie książki pt. „Sychar. Rozważania różańcowe” – http://sychar.org/rozaniec ;
– „Różaniec do Granic” – Sycharki m.in. na granicy wschodniej w Puszczy Białowieskiej, w Pratulinie;
– spotkanie Sycharków (ks. Paweł, Ela) z ks. arcybiskupem Mieczysławem Mokrzyckim.

Listopad:

– wyjazd Sycharków na Ukrainę i udział Sycharków w spotkaniu w Duszpasterstwie Rodzin w Brzuchowicach koło Lwowa na Ukrainie (Ewa i Mariusz, Tomek, Ela, Mirka i ks. Paweł) – http://sychar.org/2017/11/20/sychar-na-ukrainie ;
– spotkanie z dr Wandą Półtawską „Jak odbudowywać małżeństwo sakramentalne po rozwodzie w świetle nauczania św. Jana Pawła II?” – https://youtu.be/piLdh6hLP-A ;
W marcu, kwietniu i listopadzie w Warszawie uczestniczyliśmy w spotkaniu Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich (ORRK) – http://www.orrk.pl .

Byliśmy również obecni na stoisku podczas koncertu chrześcijańskie granie (
http://festival.chrzescijanskiegranie.pl/stoiska-festiwalowe-czyli-kogo-mozna-bedzie-spotkac/)
a w Piasecznie w maju ze swoim świadectwem oraz koncertem na nasze
zaproszenie był Łukasz Wieczorek z żoną i dziećmi. Podczas wizyty biskupa Nycza w Piasecznie
przedstawiliśmy naszą wspólnotę i wręczyliśmy sprawozdanie z działalności
wspólnoty oraz broszurę sycharowską 🙂

W mijającym roku rozwijaliśmy i doskonaliliśmy następujące dzieła Wspólnoty:

– internetowe Forum Pomocy – http://www.kryzys.org ;
– spotkania w Ogniskach – http://www.ogniska.sychar.org ;
– Sycharowskie warsztaty 12 krokowe internetowe (na Forum Pomocy i na Skype) i stacjonarne – http://www.12krokow.sychar.org ;
– rekolekcje ogólnopolskie (4 terminy w roku) i ogniskowe – http://www.rekolekcje.sychar.org ;
– spotkanie liderów, moderatorów i opiekunów duchowych Ognisk w Nysie;
– spotkania członków Rady Wspólnoty w Krakowie;
– wakacje z Sycharem (w tym roku 9 turnusów), spływy kajakowe, Sylwester z Sycharem;
– grupy modlitewne: modlitwa tygodniowa, róże różańcowe, codzienne wieczorne 3 grupy modlitewne na Skype, wieczorna „Kompleta” i poranna „Jutrznia” także na Skype – http://www.skype.sychar.org ;
– mityngi 12 krokowe – http://www.mityng.sychar.org ;
– Ruch Wiernych Serc (spotkania) – http://www.rws.sychar.org ;
– ogniskowe i międzyogniskowe dni skupienia;
– „Niedziele Sycharowskie”, stoiska np. podczas koncertu chrześcijańskie granie – http://festival.chrzescijanskiegranie.pl/stoiska-festiwalowe-czyli-kogo-mozna-bedzie-spotkac  ;
– „Pierwsza Pomoc” – http://sychar.org/pomoc ;
– nauki przedmałżeńskie;
– Grupa Wsparcia „SAMARYTANKA” – http://www.samarytanka.sychar.org ;
– Stowarzyszenie Trudnych Małżeństw Sychar – http://stowarzyszenie.sychar.org . Stowarzyszenie jest jedynie narzędziem wspomagającym działalność naszej Wspólnoty. Nie jest organem zarządzającym Wspólnotą. Ponieważ posiada status Organizacji Pożytku Publicznego (OPP), dlatego możemy pozyskiwać środki finansowe nie tylko ze składek członkowskich i darowizn, lecz także z wpłat 1% podatku – http://www.1procent.sychar.org .

Nowe inicjatywy:

– nowa wersja Forum Pomocy – http://www.kryzys.org ,
– Sycharowska Droga Krzyżowa do modlitwy indywidualnej i wspólnotowej – http://sychar.org/modlitwa/sycharowska-droga-krzyzowa.pdf ,
– rekolekcje dla małżonków sakramentalnych żyjących w związkach niesakramentalnych, którzy chcieliby powrócić na drogę wypełniania sakramentalnej przysięgi małżeńskiej (Ożarów Mazowiecki) – http://www.ozarow.cpps.pl/rekolekcje-dla-malzonkow-sakramentalnych-zyjacych-zwiazkach-niesakramentalnych.html ,
– 3 nowe wydania broszury (17, 18, 19),
– nowy system zapisów do Ruchu Wiernych Serc poprzez formularz elektroniczny podany na stronie – http://www.rws.sychar.org ,
– Sycharowskie Rozważania Różańcowe – http://sychar.org/modlitwa/ksiazka-rozaniec.pdf .

Byliśmy zapraszani do udziału w różnych konferencjach, poradniach rodzinnych (dyżury), audycjach radiowych i telewizyjnych, w wywiadach prasowych, w akcjach ewangelizacyjnych:

– Konferencja na KUL – http://www.kul.sychar.org i http://bit.ly/2rM8HmH ,
– TV Trwam „Ognisko Chicago” (Alicja, Artur i o. Jerzy Karpiński SJ) – http://tv-trwam.pl/film/jak-my-to-widzimy-z-daleka-widac-lepiej-18062017 ,
– TVP 2 „Jak zacząć w małżeństwie od nowa?” (Ewa i Mariusz z Ogniska w Rydułtowach): https://pytanienasniadanie.tvp.pl/32884059/jak-zaczac-w-malzenstwie-od-nowa ,
– Salve TV „Jak uratować małżeństwo? – świadectwo Sychar” (Dorota i Andrzej z Ogniska w Warszawie): https://youtu.be/7j6Y2vAGX5w ,
– Katolickie Radio Podlasie „Sycharki nie rezygnują” (3. rocznica Ogniska w Łukowie) – http://www.podlasie24.pl/lukow/kosciol/-sycharki-nie-rezygnuja-22721.html ,
– Gość Niedzielny „Siła wierności” (wywiad z Moniką, Sebastianem, Szymonem i ks. Pawłem) – http://gosc.pl/doc/4196567.Plyna-pod-prad , http://gosc.pl/doc/4196513.Kosmici-na-odpuscie ,
– Gość Niedzielny „Myślała, że jej małżeństwo jest przegrane” (5. Rocznica Ogniska w Rychwałdzie) – http://bielsko.gosc.pl/doc/4265967.Myslala-ze-jej-malzenstwo-jest-przegrane ,
– Radio Opole – http://radio.opole.pl/100,216924,czlonkowie-sycharu-dzielili-sie-doswiadczeniami- ,
– TVP 1 “Między Ziemią a Niebem” – świadectwo Ani i Andrzeja (20 minuta programu) – https://vod.tvp.pl/video/miedzy-ziemia-a-niebem,17122017,34970961 .

Rozprowadzaliśmy takie materiały Sycharowskie informujące o naszej Wspólnocie, propagujące nasz charyzmat jak:

– książka Ani Jednej „Sychar. Ile jest warta twoja obrączka?” i „SYCHAR. Jak kochać nieślubne dzieci? Powroty z niesakramentalnych związków” – http://sychar.org/?p=4804 ,
– książka ”Sychar. Droga krzyżowa małżonków w kryzysie”- http://sychar.org/modlitwa/sycharowska-droga-krzyzowa.pdf ,
– książka „Sychar. Rozważania różańcowe” – http://sychar.org/modlitwa/ksiazka-rozaniec.pdf ,
– nowe wydanie broszurki Sycharowskiej (ostatnim jest 19. wydanie) – http://www.broszura.sychar.org ,
– ulotki-wizytówki i zakładki – http://sychar.org/promocja/ulotka/wizytowka55x90 ,
– płyty audio CD i video DVD,
– roll-upy – http://sychar.org/promocja/rollup/rollup-1.JPG ,
– banery – http://sychar.org/promocja/baner/Radomsko ,
– koszulki Sycharowskie – http://sychar.org/category/koszulki , wersje zagraniczne – https://onedrive.live.com/?authkey=%21ANYtIfgGl-UEXrQ&v=photos&id=18D4D5F9F2A7D6A3%21174673&cid=18D4D5F9F2A7D6A3 ,
– bluzy Sycharowskie – https://1drv.ms/f/s!AqPWp_L51dQYjqkZjy9YX4roIad_ZA ,
– naklejki Sycharowskie – http://sychar.org/promocja/naklejka ,
– plakaty – http://sychar.org/promocja/plakat/sychar-ogolny.jpg ,
– kubki – http://sychar.org/promocja/kubek/sycharowski.jpg ,
– ramki do samochodowych tablic rejestracyjnych.

Wszystkie nasze sprawy, w szczególności te związane z kryzysem małżeńskim polecaliśmy w modlitwach Panu Bogu biorąc udział w takich inicjatywach jak:

– róże różańcowe – https://www.kryzys.org/viewtopic.php?f=22&t=66 i za dzieci https://www.kryzys.org/viewtopic.php?f=22&t=77 ,
– modlitwa tygodniowa – https://www.kryzys.org/viewtopic.php?f=6&t=51 ,
– modlitwa (4 grupy codziennie wieczorem o 20.30, 21.30 i o 22.00 i „Jutrznia” rano i „Kompleta” wieczorem) na Skype – http://www.skype.sychar.org (na Skype prowadzone są również mityngi 12 krokowe w środy i warsztaty „Wreszcie żyć – 12 kroków ku pełni życia”).

Świadectwa:

– świadectwo Adama i Joli – http://sychar.org/mp3/swiadectwo/2017-Ognisko-Katowice-Adam-i-Jola.mp3 ,
– pielgrzymka Artura do Włoch – https://youtu.be/qKpJUbaVwp8 ,
– świadectwa małżonków czekających na powrót swoich współmałżonków z niesakramentalnych związków, w których mają dzieci – http://sychar.org/swiadectwa .

Inne przykłady uzdrowień, działania Bożej łaski można znaleźć na naszych stronach – http://sychar.org/category/swiadectwa i https://www.kryzys.org/viewforum.php?f=14 .

O Sycharze:

– ks. prof. Ireneusz Mroczkowski o Sycharze i „Amoris laetitia”: http://sychar.org/2017/12/16/ks-prof-ireneusz-mroczkowski-o-sycharze-i-amoris-laetitia .

Charyzmat Sycharowski

Wierzymy, że „Dla Boga nie ma bowiem nic niemożliwego” (Łk 1,35-37). Wierzymy Panu Bogu, że jako najważniejszy świadek i pierwszy obrońca małżeńskiego przymierza widzi małżonków sakramentalnych zawsze razem, w każdej sytuacji kryzysu jako jedno ciało (także po rozwodzie i gdy współmałżonek jest w drugim związku). Świadczą o tym Jego słowa zapisane aż cztery razy w Biblii: w Ewangelii św. Marka (Mk 10,8), św. Mateusza (Mt 19, 6), Liście św. Pawła do Efezjan (Ef 5,31) oraz w Starym Testamencie w Księdze Rodzaju (Rdz 2,24).
Wierzymy, że każde bez wyjątku sakramentalne małżeństwo Pan Jezus chce uzdrowić, nawet gdy współmałżonkowie są w niesakramentalnych związkach, gdyż jest z małżonkami w sakramentalnym, niezmiennym i nierozerwalnym przymierzu. W tym celu daje dość łaski, aby uzdolnić małżonków do wypełnienia przysięgi małżeńskiej, w każdej sytuacji kryzysu (także po rozwodzie i gdy małżonkowie są w drugich niesakramentalnych związkach), jeśli tylko pójdą drogą rozwoju duchowego, rozwoju emocjonalnego, drogą nawrócenia, otworzą się na współpracę z Bogiem, na Jego łaskę sakramentu małżeństwa.
Opisując nasz charyzmat używamy pojęcia „sakramentalne małżeństwo”, mając oczywiście na myśli ważnie zawarte małżeństwo, zgodnie z zasadą domniemania jego ważności, która wynika z kanonu 1060 Kodeksu Prawa Kanonicznego. Zasada ta mówi: „Małżeństwo cieszy się przychylnością prawa, dlatego w wątpliwości należy uważać je za ważne, dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego”.

ZAPRASZAMY bardzo serdecznie do subskrypcji naszych serwisów w portalach społecznościowych na:

1. YouTube: http://www.youtube.com/user/sycharpl,
2. Facebooku: http://www.facebook.com/sychar,
3. Google+: http://www.google.com/+SycharOrg,
4. Twitterze: http://www.twitter.com/Sycharki.

Jest stała potrzeba włączania się nowych osób w już istniejące i nowe formy pomocy, gdyż małżeństw w kryzysie (na każdym etapie, w tym po rozwodzie) jest bardzo wiele. ZAPRASZAMY do współpracy.

Poniżej zamieszczamy artykuł opublikowany w 38 numerze „Gościa Niedzielnego” z 21 września 2017 roku zawierający świadectwa Sycharków – http://gosc.pl/doc/4196567.Plyna-pod-prad .

„Płyną pod prąd”

Każda z tych trzech historii zaczyna się nieco inaczej. Wszystkie łączy jedno: ich bohaterowie chcą wytrwać w wierności swoim sakramentalnym małżonkom. Nawet wtedy, gdy po ludzku wydaje się, że małżeństwo całkiem się rozpadło.

Tomasz: Żona stanęła w drzwiach i powiedziała, że odchodzi. Nie było wybuchów złości, prób ratowania małżeństwa. Wróciła po miesiącu, ale stwierdziła, że to, co jest między nami, musimy załatwić po ludzku, nie włączając w to Boga. Tak zaczęła się w naszym małżeństwie równia pochyła. Po dwóch latach żona znów związała się z innym mężczyzną.

Monika: To ja odeszłam od męża. Miałam ku temu powody, o których nie chcę mówić. Mieszkamy osobno już od 5 lat, jesteśmy 4 lata po rozwodzie. Bardzo mocno się pogubiliśmy.

Sebastian: Przez wiele lat miałem problem z alkoholem. To doprowadziło do tego, że rozpadło się – po ludzku – nasze małżeństwo. Żona ode mnie odeszła, wpadłem w długi, straciłem właściwie wszystko.

Okradałam się z łask

Młodzi, uśmiechnięci, z sukcesami w pracy. Na pierwszy rzut oka trudno powiedzieć, że ich życie naznaczone jest jakimś dramatem. A jednak każde z nich dźwiga na plecach historię, która porusza do głębi. Naznaczoną krzyżem i – jednocześnie – łaską.

Tomasz: Jestem DDA – dorosłym dzieckiem alkoholika. Jak każdy facet z takiego domu nie otrzymałem od ojca „męskiego błogosławieństwa”. Wszedłem w związek z poczuciem niepewności, lękiem przed stawianiem życiu czoła. Dla mężczyzny to koszmar. W rodzinie, z której pochodzę, unikało się rozmów na temat emocji. Bardzo mało mówiło się też o wierze. Kiedy stałem się mężem, pojawiły się z pozoru zwykłe problemy. Żona, która kiedyś prowadziła mnie do Boga, zaczęła się od Niego odwracać. Ja – przeciwnie – zbliżałem się do Niego. Udało mi się wygrać długą walkę z nałogiem, który w różnych formach dotyka dzieci DDA. Mój co prawda nie przyczynił się do rozpadu mojego małżeństwa, ale na pewno przyczyniał się do upadku duchowego. I wtedy żona odeszła po raz drugi.

Sebastian: Przyszedł taki czas, że chciałem przestać pić, ale nie potrafiłem tego zrobić nawet przez jeden dzień. I nagle, niespodziewanie, przyszedł taki dzień – pamiętam dokładnie, że było to 2 listopada 2011 r. – w którym się nie napiłem. To było bardzo dziwne, bo nic wielkiego się wtedy nie wydarzyło . Tak po prostu, bez fajerwerków. Następnego dnia znowu się nie napiłem – i tak to trwa do dzisiaj.

Monika: Moje nawrócenie zapoczątkowała pustka, którą odczuwałam, gdy chodząc do kościoła, nie mogłam przyjmować sakramentów, zwłaszcza Komunii Świętej. To była dotkliwa świadomość, że sama siebie okradam z łask. Gdy podjęłam decyzję, aby zacząć życie od nowa, zwróciłam się o pomoc m.in. do ks. Marka Dziewieckiego. On dał mi wręcz gotową odpowiedź na wszystkie moje pytania – „instrukcję”, którą stosuję nadal.

Drzwi otwarte dla mnie

Płyną całkowicie pod prąd współczesnemu światu, w którym ma być przede wszystkim miło i przyjemnie, a jeśli nie jest – trzeba się rozstać. Skąd czerpią siłę, by przeciwstawić się temu trendowi?

Sebastian: Dokładnie rok po tym, jak przestałem pić, znalazłem się na Jasnej Górze. Miałem wielki problem, żeby się wyspowiadać. Nie potrafiłem wejść do konfesjonału. Siadałem w kaplicy pokuty, wychodziłem, wracałem – i znowu coś mnie paraliżowało. Trwało to osiem godzin. Już miałem wyjść, ale kiedy kolejna osoba wyszła z konfesjonału, zostawiła uchylone drzwi. Nikt tam nie wchodził. Wyglądało to tak, jakby były otwarte specjalnie dla mnie. Coś mnie popchnęło i wszedłem do środka. To była pierwsza dobra spowiedź w moim dorosłym życiu. Odtąd wszystko zaczęło się zmieniać.

Monika: Momentem zwrotnym była moja spowiedź, a przede wszystkim przyjęcie Komunii Świętej. Na tej Mszy był obecny mój mąż z naszą córką, która parę dni wcześniej przyjęła Pana Jezusa do serca. To, że przystąpiłam do Komunii, tak zaskoczyło mojego męża, że wprost zapytał mnie parę dni później: „Dlaczego byłaś u Komunii? Przecież nie możesz jej przyjmować!”. Miał na myśli to, że byłam w tamtym czasie z kimś w nieformalnym związku. Odpowiedziałam, że zerwałam z dotychczasowym życiem. Wyjaśniłam, że podjęłam decyzję, że chcę być mu wierna jako jego żona i jestem gotowa na jego powrót.

Tomasz: Na początku walczyłem na własną rękę. Próbowałem żonę odzyskać i odbijałem się od ściany. Wreszcie zostawiłem to wszystko Panu Bogu. Znalazłem chrześcijański ośrodek pomocy psychologicznej. Tam spotkałem o. Rafała Koguta OFM, który powiedział mi jedno słowo: „Sychar”.

Stanąć przed lustrem

Trudno o lepszą nazwę dla wspólnoty, której celem jest ratowanie małżeństw sakramentalnych przeżywających kryzys. To właśnie w miejscowości Sychar miało miejsce spotkanie Jezusa z Samarytanką, która miała najpierw pięciu mężów, a później żyła z kimś, kto jej mężem nie był. Przy studni w Sychar odbywa się poruszający dialog o pragnieniu: – Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać. – Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj!

Sebastian: Kiedy poszedłem na pierwsze spotkanie wspólnoty, z żoną nie mieszkałem od 3 lat. Przez ten czas zacząłem szukać nowej partnerki. I Pan Bóg się o mnie upomniał, żebym nie zrobił głupstwa. Zacząłem rozumieć to, że łączy nas na zawsze sakrament małżeństwa; że kiedyś razem staniemy przed Bogiem. Jestem przekonany, że uwolnienie od nałogu wymodliła moja żona. Widzę sens w tym, co mnie w życiu spotkało. Teraz jestem moderatorem, Bóg wykorzystuje mnie do tego, żeby swoim świadectwem pomagać innym ludziom.

Tomasz: Sychar jest dla mnie taką pigułką – tam mogę otrzymać pomoc, opiekę duchową, spotkać duszpasterza. Są warsztaty, prelekcje i – przede wszystkim – wsparcie wspólnoty. Zwykle na początku próbujemy zwalać winę na współmałżonka. Ale kiedy małżeństwo się sypie, trzeba stanąć przed lustrem i powiedzieć: stary, coś jest z tobą nie tak, musisz sobie pomóc. Uczę się tego.

Monika: Wcześniej rozmowy z mężem były bitwami o to, kto ma rację, kto jest winny. Teraz uczę się słuchać, rezygnuję z pewnych oczekiwań. Oboje uczymy się rozmawiać inaczej. Mam na myśli rozmowy o Bogu, potrzebie wychowywania dzieci w wierze, wartościach, które są dla nas najważniejsze. Nie chciałabym, żeby dzieci miały spaczony model rodziny. One wiedzą już, że bez względu na sytuację, w jakiej jesteśmy – jesteśmy rodziną. Pomimo tego, że mąż zawarł kontrakt cywilny z inną osobą – mama i tata przed Bogiem nadal są małżeństwem.

Wzrastanie przed powrotem

We Wspólnocie Trudnych Małżeństw Sychar, działającej w kilkudziesięciu miejscach w Polsce, a także w Niemczech i USA, spotykają się bardzo różni ludzie: porzuceni i ci, którzy porzucili, ale chcą wrócić. A także pary – w trakcie kryzysu albo takie, które chcą uniknąć błędów w przyszłości.

Tomasz: Zło potrafi nas omamić. Wiem, bo sam miałem klapki na oczach. Dlatego nie potrafię patrzeć na żonę jako na kogoś, kto mnie skrzywdził. Tak naprawdę ona sama siebie teraz krzywdzi. Cały czas dążę do tego, żeby być gotowym na jej powrót. Piszę jej, że ją kocham. Choć w tamtym związku pojawiło się dziecko, żona cały czas ma drzwi otwarte.

Monika: Jako wierni małżonkowie odbudowujemy się, zmieniamy, kształtujemy siebie, współpracując z łaską Bożą. Wchodzimy powoli na „Giewont”, aby gdy wróci nasz sakramentalny małżonek, móc wspólnymi siłami wejść na „Mount Everest” naszego wspólnego życia tu, na ziemi. Ta codzienna walka jest dla mnie drogą pokuty, i to mnie motywuje, by odbudowywać utracone zaufanie współmałżonka. To droga czekania i pokory. Głęboko wierzę, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i każde trudne sakramentalne małżeństwo jest do uratowania.

Sebastian: Jesteśmy po rozwodzie, żona związała się z innym mężczyzną, więc nasz kontakt jest przede wszystkim związany z dziećmi. Ale od samego początku Pan Bóg obdarzył mnie wiarą i nadzieją, że żona do mnie wróci. Przez te wszystkie lata jest to coraz silniejsze, mimo że nasze małżeństwo jest w coraz gorszym stanie. Może zabrzmi to śmiesznie, ale wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby ten powrót nastąpił nawet dzisiaj. Kiedyś miałem taki sen: szedłem drogą, a żona po prostu do mnie podeszła i dalej już szliśmy razem, bez żadnego tłumaczenia. Pomimo tego, że cały świat mówi mi, że żona nie wróci i powinienem sobie znaleźć kogoś nowego, czekam, nie czekając. Wzrastam, przygotowuję się na jej powrót. Jestem człowiekiem bardzo szczęśliwym. Nigdy nie było ze mną tak dobrze jak teraz. Nigdy nie byłem tak blisko Pana Boga. I nie zamieniłbym tego na to, co było. Wierzę, że to się dobrze skończy.

Źródło: http://gosc.pl/doc/4196567.Plyna-pod-prad

Za zgodą Redakcji tygodnika „Gość Niedzielny” publikujemy poniżej w całości artykuł pt. „„Amoris laetitia” oczami małżonki” Natalii ZIENIEWICZ – http://gosc.pl/doc/4045049.Amoris-laetitia-oczami-malzonki – żony z 14-letnim stażem małżeńskim, matki czwórki dzieci (dwoje w niebie), zaangażowanej w szkołę nowej ewangelizacji. Artykuł został opublikowany w 29 numerze „Gościa Niedzielnego” z 23 lipca 2017 roku.

„Amoris laetitia” oczami małżonki

W Kościele trwa dyskusja wokół adhortacji „Amoris laetitia”. Są też pytania, które stawiają małżonkowie.

W dyskusji na temat interpretacji adhortacji, dotyczącej Komunii Świętej dla osób rozwiedzionych, zwykle zabierają głos osoby duchowne. Przyjmuje się, że sprawa ta nie dotyczy małżeństw, tylko osób po rozwodzie, żyjących w tzw. nowych związkach. Tymczasem my, małżeństwa, z dużym niepokojem śledzimy zmiany, które mogą wpłynąć także na nasze losy. Myślę, że moje przemyślenia na ten temat wyrażają obawy wielu rodzin.

Dopuszczenie do Komunii św. osób rozwiedzionych żyjących w związkach niesakramentalnych znacząco osłabia motywację do pokonywania trudności u małżeństw przeżywających kryzysy.

Im łatwiej, TYM WIĘCEJ

Adhortacja „Amoris laetitia” nie daje jasnych wskazówek co do zmiany dyscypliny sakramentalnej wobec osób rozwiedzionych. Jednak w kilku krajach pojawiły się interpretacje, które zezwalają na dopuszczanie do Komunii Świętej osób żyjących w tzw. związkach nieregularnych. Tak stało się np. w Argentynie, Niemczech czy na Malcie. Otwartość na ludzi żyjących z dala od Kościoła i sakramentów jest niewątpliwie zadaniem chrześcijan. Jednak manewrowanie przy zasadach dotyczących osób po rozwodzie może okazać się niebezpieczne.
Wszelkie wypowiedzi, które usprawiedliwiają sytuację po rozwodzie, słyszą nie tylko osoby rozwiedzione, ale także ludzie, którzy przeżywają kryzysy w małżeństwie i doświadczają pokusy rozwodu. Podejście proponowane przez niektórych biskupów znacząco osłabia motywację do pokonywania małżeńskich trudności. Pojawia się obawa, że tak skonstruowany pomysł na rozwiązanie problemu rozwodów sprawi, iż wraz z rosnącą liczbą konkubinatów dopuszczonych do Komunii Świętej rosnąć będzie również liczba rozwodów wśród małżeństw, które w dotychczasowych warunkach nigdy by się nie rozpadły.
Razem z mężem jesteśmy od lat zaangażowani w sprawy Kościoła. Dzięki modlitwie i pomocy Bożej jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. Jednak zdarzają się nam momenty trudniejsze, kryzysy i zwątpienia. Nie ma małżeństw niezagrożonych. Wydaje mi się, że wszystkie przechodzą przez większe lub mniejsze lęki przed rozpadem ich rodziny. Liberalna interpretacja „Amoris laetitia” wzmaga tego typu niepokoje, ponieważ stwarza rodzaj nagrody za rozwód. Jeśli student stanu wolnego mieszka i współżyje z dziewczyną, popełnia grzech ciężki, naraża się na wieczne potępienie i nie może przystępować do sakramentów, dopóki nie porzuci swojego grzechu. Odmowa Komunii Świętej jest wyraźną przestrogą przed karą wieczną i dlatego dotkliwość tej sytuacji jest wychowawcza. W podobnej sytuacji znajdują się ci, którzy współżyją seksualnie przed ślubem albo nie potrafią dotrzymać wierności małżeńskiej. Jeśli jednak ktoś się rozwiódł, to okazuje się, że zasługuje na specjalne potraktowanie. Mężczyzna po rozwodzie, który znajduje się w niemal identycznej sytuacji, w jakiej był przed laty jako student, czyli mieszka i współżyje z kobietą bez ślubu, spotka się teraz z zupełnie inną reakcją Kościoła. Wcześniej był traktowany surowo, teraz jest pocieszany, usprawiedliwiany, rozgrzeszany. Liberalna interpretacja nie definiuje pojęcia „nowy związek”. Nie jest określone, jak długo trzeba być w nowym związku i ile nowych związków po rozwodzie kwalifikuje się do uzyskania rozgrzeszenia. Korzyść tego rozwiązania dla osób w takich „porozwodowych związkach” jest tylko pozorna i chwilowa. Nie ma tu motywu do dożywotniej odpowiedzialności za tę kolejną osobę oraz wspólne dzieci. Osoby w porozwodowych związkach nie będą chronione nauką Kościoła przed rozpadem kolejnego związku. Jeśli usprawiedliwi się łamanie przysięgi ważnego sakramentu, to tym szybciej usprawiedliwi się porzucenie kolejnej osoby, z którą ktoś związał się bez żadnego zobowiązania.

Niemożliwa WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ?

Groźnym sformułowaniem wydają mi się słowa o niemożliwości zachowania wstrzemięźliwości seksualnej zawarte w dokumencie biskupów argentyńskich. Retoryka środowisk liberalnych polega właśnie na propagowaniu fałszywej teorii o rzekomej niemożliwości zachowania celibatu oraz czystości seksualnej. Jest to połączone z ukrywaniem, marginalizowaniem i fałszowaniem natury, skali, przyczyn i przebiegu uzależnień seksualnych. Rzekome zamęczanie dzieci zakazywaniem im realizacji ponoć niemożliwych do powstrzymania potrzeb seksualnych od urodzenia jest sztandarowym argumentem używanym przy wdrażaniu edukacji seksualnej, przed którą ostrzega wiele środowisk chrześcijańskich. Zauważmy, że dokładnie ten sam koronny motyw środowisk liberalnych został wpisany do dokumentów kościelnych. Takie ujęcie sprawy znacząco osłabia motywację do walki z uzależnieniem seksualnym, a pamiętajmy, że to ono jest jednym z powodów rozpadu małżeństw. Liberalny kierunek zmian w dyscyplinie Kościoła jest groźny dla nas nie tylko jako małżonków, ale także jako rodziców.

Proces o NIEWAŻNOŚĆ A ROZEZNAWANIE

Porównajmy liberalne zasady rozgrzeszania rozwiedzionych z kościelnymi procesami o stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa. Procesy kościelne prowadzą wyznaczeni księżą cieszący się zaufaniem biskupów, którzy mają odpowiednie przygotowanie i wykształcenie. Muszą trzymać się jasno określonych zasad. W myśl liberalnej interpretacji adhortacji dopuścić do Komunii św. osobę rozwiedzioną żyjącą w nowym związku może każdy ksiądz. Przypisano tu owemu „każdemu księdzu” dobre intencje i wysoką dojrzałość. W świecie realnym tak być nie musi. Uzyskanie rozgrzeszenia może łatwo stać się kwestią znalezienia kapłana o odpowiednio szerokim sumieniu.
Jeśli w procesach o stwierdzenie nieważności małżeństwa wniosek składa jedna strona, to druga jest zawsze informowana i wezwana do zajęcia stanowiska. Konieczne są obiektywne dowody i zeznania świadków. We wspomnianym w „Amoris laetitia” rozeznawaniu ksiądz może poznać wersję tylko jednej strony. Opinia sakramentalnego małżonka, świadków oraz inne dowody nie są konieczne w procesie rozeznawania.
W procesach kościelnych o stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa małżonek, który czuje się pokrzywdzony, może wnieść apelację. W przypadku nadużyć rozgrzeszania uzyskanego na drodze rozeznawania porzuceni małżonkowie oraz biskupi będą bezsilni, bo ten proces ma być objęty tajemnicą spowiedzi. Sakrament małżeństwa był zawarty publicznie, przy świadkach. Czy ocena jego sprzeniewierzenia ma się odbywać w całkowitej tajemnicy? Skutki owego tajnego rozeznania będą przecież publiczne, gdyż ludzie żyjący w konkubinatach będą przystępować do Komunii publicznie, a następstwa będą dotykać także ich sakramentalnych małżonków, dzieci z sakramentalnego małżeństwa czy przeżywających wątpliwości innych małżonków.
Obecnie jest tak, że jeśli proces kościelny kończy się stwierdzeniem nieważności sakramentu małżeństwa, to obydwie osoby po takim orzeczeniu mogą zawrzeć z kimś innym sakrament małżeństwa. Dopiero od tej pory pożycie intymne osób po rozwodzie żyjących w nowych związkach jest pobłogosławione przez Pana Boga. W nauczaniu Kościoła współżycie seksualne jest akceptowane tylko w ramach sakramentu małżeństwa. A co z osobami po rozwodzie żyjącymi bez sakramentalnego małżeństwa w kolejnym związku? Jeśli uzyskają one dostęp do sakramentów, to czy oznacza to, że ich pożycie seksualne nie jest już grzechem?
Ten aspekt jest bardzo ważny dla psychologii i duchowości wszystkich małżeństw. Jest to sfera tak delikatna i podatna na zranienia, że otulenie jej ochronnym płaszczem sakramentu ma ogromne znaczenie. My, małżeństwa, potrzebujemy poczucia, że Bóg nie akceptuje żadnych przejawów uzależnień i egoizmu oraz że zaplanował ją dla ludzi połączonych sakramentem małżeństwa – dożywotnim zobowiązaniem – który jest pieczęcią wierności i odpowiedzialności za drugą osobę i za dzieci, które mogą się począć. Świadomość zaakceptowanego przez Kościół współżycia osób żyjących bez sakramentu i zobowiązania wierności może wpłynąć destrukcyjnie na inne sakramentalne małżeństwa. Pojawi się może pytanie: „Jaką wartość ma w oczach Boga nasz sakrament, skoro u innych ludzi nie ma żadnej?”. Wprowadzenie liberalnych zmian może zniszczyć ochronną moc doktryny Kościoła. Skoro ktoś żyjący bez ślubu uzyskał rozgrzeszenie, to dlaczego taka osoba nie może być katechetką, organistą, szafarzem, animatorem itd.?

Osobom po ROZWODZIE MOŻNA POMÓC

Nie chciałabym, aby moje przemyślenia zostały odebrane jako dowód braku wrażliwości wobec osób, których małżeństwa się rozpadły. Wśród bliskich mi ludzi jest małżeństwo po rozwodzie, żyjące w ponownych związkach. Poświęcam od lat wiele wysiłku, aby pomóc im uregulować sytuację i powrócić do sakramentów.
Kiedy kilka lat temu orientowałam się w sytuacji osób po rozwodzie, miałam wrażenie, że wymogi dowodowe procesów o stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa były bardzo rygorystyczne. Po zmianach dokonanych przez papieża Franciszka te procesy są dużo bardziej przyjazne. To dobrze. Nadal jednak mogą być osoby, które nie są w stanie dostarczyć dowodów nieważności małżeństwa, gdyż np. świadkowie nie żyją, są nieżyczliwi lub para pobrała się za granicą. Gdyby w takich wyjątkowych sytuacjach włączać owo „rozeznanie szukające moralnej pewności”, polegające głównie na rozmowach w zaufaniu z kapłanem, ale na zasadach zbliżonych do procesów kościelnych, brzmiałoby to zupełnie inaczej niż koncepcja forsowana obecnie.

Źródło: „Gość Niedzielny” nr 29/2017

ZAPRASZAMY do przeczytania artykułu Franciszka Kucharczaka zamieszczonego w “Gościu Niedzielnym” pt. “Znikające przykazanie” – http://gosc.pl/doc/1941847.znikajace-przykazanie .

Fragmenty:
“Chyba mamy już dziewięć przykazań. „Nie cudzołóż” wypadło, bo dziś, w dobie powszechnej empatii, sympatii i tolerancji, nikt nie cudzołoży. Już nie ma cudzołożników, są – w najgorszym razie – „rozwodnicy”. I co z tego, że pojęcie to mieści zarówno tych, którzy mimo niewierności małżonka trwają wierni złożonemu ślubowi, jak i tych, którzy złamali dane słowo i zawarli ponowne związki? To nawet lepiej – mając w jednym worku tych, co nie odcięli sobie drogi do sakramentów i tych, którzy to zrobili, łatwiej domagać się Komunii dla tych drugich. I to się właśnie dzieje”.
„Ale sugestie o Komunii dla osób, które obiektywnie trwają w grzechu są, moim zdaniem, komunikatem: Ach, cóż, złamanie przysięgi małżeńskiej to nic takiego. Jeśli to zrobicie, już my zadbamy, żeby wasze nowe stadło praktycznie niczym się nie różniło od sakramentalnego małżeństwa.
I w ten oto sposób, w obliczu szalejącego genderyzmu, zamiast skupić się na umocnieniu małżeństw i rodzin, zajmujemy się umacnianiem małżeńskich i rodzinnych nieprawidłowości. Utrzymuje to żyjących w ponownych związkach w złudzeniu, że nie muszą niczego zmieniać, a w sakramentalnych małżonkach wzmaga głos pokusy, że wierność to przeżytek”.

Cały artykuł jest na stronie: http://gosc.pl/doc/1941847.Znikajace-przykazanie .

13 września 2016 roku Katolicka Agencja Informacyjna (KAI) podała następujący komunikat:

„Papież Franciszek pochwalił wskazówki nt. duszpasterstwa osób rozwiedzionych, które zawarły ponowne związki małżeńskie, ogłoszone przez biskupów regionu Buenos Aires. Ojciec Święty napisał do nich list, w którym stwierdził, że ich dokument „w pełni wyjaśnia sens ósmego rozdziału” jego adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia”. – Nie ma innych interpretacji – stwierdził papież.
Źródło: https://ekai.pl/wydarzenia/ostatnia_chwila/x103412/papiez-chwali-interpretacje-adhortacji-amoris-laetitia/ .

Wzmiankowany wyżej list biskupów z Argentyny, który pochwalił papież Franciszek, zawiera m.in. możliwość dopuszczenia do Komunii św. małżonków sakramentalnych, którzy obiektywnie trwają w grzechu ciężkim (cudzołóstwie). Świadczy o tym następujący fragment listu argentyńskich biskupów:

„6) W innych bardziej skomplikowanych okolicznościach i kiedy nie można było stwierdzić nieważności małżeństwa, wyżej wymieniona opcja może nie być wykonalna. Niemniej jednak jest nadal możliwa droga rozeznawania. Jeśli dochodzi się do rozpoznania, że w konkretnym przypadku istnieją okoliczności łagodzące odpowiedzialność i winę (por. AL 301-302), szczególnie jeśli bierze się pod uwagę dobro dzieci z nowego związku, Amoris Laetitia otwiera możliwość przystąpienia do sakramentów: pojednania i Eucharystii (por. AL przypisy 336 i 351). One dzięki sile łaski przyczyniają się do dalszego dojrzewania i wzrostu takich osób”.
Źródło: http://www.deon.pl/religia/wiara-i-spoleczenstwo/art,1248,list-biskupow-ws-amoris-laetitia-pelny-tekst.html

W tym samym dniu 13 września 2016 roku Katolicka Agencja Informacyjna (KAI) opublikowała wypowiedź ks. Przemysława Drąga – Dyrektora Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin (KODR), który zapewnił, że:

Nie ma natomiast możliwości, by osoby żyjące w związkach niesakramentalnych mogły przystępować do komunii świętej. Takie głosy były szczególnie mocne po ostatnim spotkaniu duszpasterzy związków niesakramentalnych. Będziemy przypominać te prawdy, zawarte już w „Familiaris consortio” – podkreślił dyrektor KODR”.
Źródło: https://ekai.pl/wydarzenia/polska/x103413/powstaje-vademecum-dla-duszpasterzy-zwiazkow-niesakramentalnych/.

„Nawiązując do słów bł. Pawła VI, abp Tomasz Peta z Kazachstanu (Astana) powiedział w swoim wystąpieniu, że na synodzie czuć swąd szatana. Oto jego komentarz dla GN do tych słów:

Ks. Tomasz Jaklewicz: Ksiądz arcybiskup zadziwił niektórych stwierdzeniem, że na sali synodalnej pojawił się swąd szatana. Jak rozumieć te słowa?

Abp Tomasz Peta: Jeśli w dyskusji pojawiają się głosy, żeby widzieć jakieś wartości w homoseksualizmie albo traktować konkubinat jako etap w dochodzeniu do sakramentu małżeństwa, to zapala się czerwone światło. Nie wolno tego lekceważyć. Tym bardziej, że żyjemy w świecie wielkiego zamieszania, gdy chodzi o pojęcia małżeństwa, rodziny i moralności seksualnej. Dlatego trzeba było reagować. Podobnie jest ze sprawą Komunii św. dla osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach. Proponowano, żeby dopuszczać tylko w niektórych wypadkach, tylko w wyjątkowych okolicznościach albo tylko na Wielkanoc. Jeżeli otworzyłoby się furtkę dla jednego przypadku, to pójdzie cała lawina. Takie opinie pojawiły się dlatego, że źle zrozumiano prośbę papieża, by mówić otwarcie i szczerze. Jeśli zaczynamy mówić otwarcie przeciwko doktrynie i Tradycji Kościoła (Tradycji pisanej z dużej litery, czyli tego co jest przekazem Bożego Objawienia), to musi się zapalić się czerwone światło w naszych sumieniach. A potem trzeba przejść do działania.

Wśród katolików może pojawić się zdziwienie, mogą być nawet zaszokowani, jak to możliwe, że wśród biskupów na synodzie pojawiają się opinie, które podważają naszą wiarę?

A czy szatan nie kusił nawet w wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy? Był tam obecny, a przecież świętość wieczernika jest nieporównanie większa niż świętość zgromadzenia w auli synodalnej. A jednak on tam próbował działać i udało mu się skusić apostoła. Więc nie może nas dziwić wdarcie się nie-Bożych idei do dyskusji na synodzie.

Czy synod jest walką duchową?

Dwie linie były bardzo widoczne. Z jednej strony niezwykła pasja i wiele pięknych wypowiedzi, pełnych troski o małżeństwo i rodzinę, a z drugiej strony – wypowiedzi, w których było usprawiedliwianie się, że nie chcemy zmieniać doktryny, ale jednak były to wypowiedzi przeciwko doktrynie. Chodzi mi konkretnie o te trzy punkty, które wymieniłem (homoseksualizm, konkubinaty, Komunia św. dla osób w powtórnych związkach). Na sali synodalnej jest też „środek”, czyli część ojców, która się przygląda. Ona stanowi większość i nie zawsze rozpoznaje niebezpieczeństwo. Bo słyszą, że to jest tylko dyskusja, że jest to próba pomocy tym, którzy cierpią, bo nie mogą przystąpić do Komunii św. Ta „środkowa” część obserwuje. To trochę tak, jak na stadionie, gdzie jest 100 tys. ludzi, patrzą, komuś kibicują, ale o wyniku decyduje 22 graczy.

Co, zdaniem księdza arcybiskupa, powinno zostać powiedziane na koniec synodu?

Najważniejszym owocem synodu będzie powtórzenie nauki Chrystusa i Kościoła o małżeństwie. Nie da się nic nowego wymyślić. Jeżeli jasno przypomnimy to, co Jezus poprzez Kościół mówi o małżeństwie i rodzinie niezmiennie od 2 tysięcy lat, to wówczas damy wielką nadzieję nie tylko katolikom, ale całemu światu. Bo nie tylko wierzący oczekują owoców tego synodu, ale cały świat, świadomie czy nieświadomie. Nauka o rodzinie to jest przecież Dobra Nowina. Trzeba ukazać jej piękno. To, że Kościół trwa w wierności Jezusowi”.

Źródło: http://gosc.pl/doc/2776412.Zapala-sie-czerwone-swiatlo

Publikujemy wypowiedzi internautów pod informacją zamieszczona na stronie „Gościa Niedzielnego” pt. „Kardynał przygotowuje na rozczarowanie synodem” zaniepokojonych wypowiedzią kardynała André Vingt-Trois. Ksiądz kardynał powiedział:
„Jeśli ktoś na przykład po rozwodzie założył nową rodzinę i wychowuje w niej dzieci, to nie mogę go namawiać, by porzucił tę rodzinę, bo byłoby to niemoralne”.
Źródło:
http://gosc.pl/doc/2568796.Kardynal-przygotowuje-na-rozczarowanie-synodem

„Ostatnie komentarze:

Ocena: 0 Głosów: 0 Nowy komentarz
ana 2015-06-30 11:09
Niezalogowany użytkownik

Ta wypowiedź arcybiskupa najlepiej pokazuje skalę chaosu, jaki zapanował w Kościele. Niemoralne jest porzucenie grzechu. Tak mówi duchowny katolicki. Katolicy otrzymują pośrednio przekaz: jeśli wejdziecie w cudzołożny związek i macie dzieci, to już nie jest to niemoralne. Czy to się dzieje naprawdę?

Ocena: 0 Głosów: 2 Nowy komentarz
ktoś 2015-06-30 08:13
Niezalogowany użytkownik

Księża zaczęli usprawiedliwiać życie w cudzołóstwie koniecznością wychowania dzieci w drugim związku po rozwodzie i to usprawiedliwianie grzechu jest właśnie niemoralne. Bo według tej teorii, ważniejsze są dzieci z drugiego związku niż sakramentalny małżonek i dzieci z małżeństwa. Kiedyś tak nie było, przez 2000 lat tak nie było, a przecież zawsze zdarzały się dzieci ze zdrad małżeńskich”.

PS.
W najnowszym numerze miesięcznika FRONDA ukazał się artykuł nt. naszej wspólnoty pt. „Spotkanie przy studni”, w którym m.in. opisane jest świadectwo Ani i Andrzeja, którzy wrócili do siebie po 13 latach życia w niesakramentalnych związkach, w których urodziły im się dzieci (u Ani – troje, u Andrzeja – jedno). Ich nawrócenie jest przykładem jak z pomocą łaski Bożej można realizować wolę Bożą zapisaną w przysiędze małżeńskiej i w zdaniu św. Augustyna: „Jeśli Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu”. Ich życie pokazuje jak w tak złożonej sytuacji dzieci z nieślubnych związków można po Bożemu wychowywać i kochać. Okazuje się, że z Bożą pomocą, gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, jest to możliwe. Obecnie ich dzieci wychowywane są do prawdziwej miłości opartej na wiernej i zgodnej z Bożym wzorcem miłości małżeńskiej ich rodziców. Pan Bóg tej całej sytuacji pobłogosławił i w maju Ania urodziła ich pierwsze własne dziecko – Maksymiliana.

Świadectwo Ani i Andrzeja można obejrzeć pod adresem: https://youtu.be/x7h6xuf1_gM?list=PLobUwltc9GBbCQoCzjR_eId9aNACx9bFL
Polecamy również wypowiedź prof. Jana Grosfelda na ww. temat powrotów z niesakramentalnych związków, w których są dzieci – z ostatnich naszych rekolekcji:
https://youtu.be/uqSb8Wj4t7o
i wcześniejszą z programu telewizyjnego „My Wy Oni” TVP1:
https://youtu.be/_fKXKShfYJ8

Pytanie do wszystkich, którzy mają podobne zdanie jak ks. kardynał:

Jaki wzorzec miłości przekazują dzieciom, do jakiej miłości wychowują swoje dzieci rodzice żyjący w cudzołożnym związku, łamiący permanentnie 6 i 9 przykazanie Dekalogu oraz własną przysięgę małżeńską?

Jan Paweł II wielokrotnie przypominał nam o tym, że najważniejsze zdanie w Piśmie Świętym brzmi: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32). Najważniejszą dla każdego człowieka prawdą jest prawda o jego sposobie postępowania. Właśnie dlatego Papież z Polski wołał o ludzi sumienia, którzy odważnie i bezbłędnie odróżniają dobro od zła i prawdę od fałszu… – http://www.katolik.pl/ludzie-sumienia-skarbem-kosciola,1461,416,cz.html

Co Pan Bóg mówi w Biblii na temat podobnych sytuacji, gdy przychodzą na świat nieślubne dzieci?

STARY TESTAMENT

W Starym Testamencie Bóg potwierdził jak ma postąpić mąż z kobietą i własnym dzieckiem – nie potępił kochanki z dzieckiem, ale kazał odprawić i sam się nimi najlepiej zaopiekował…

(Rdz 21,5.8-20)
Abraham miał sto lat, gdy mu się urodził syn jego Izaak. Dziecko podrosło i zostało odłączone od piersi. Abraham wyprawił wielką ucztę w tym dniu, w którym Izaak został odłączony od piersi. Sara widząc, że syn Egipcjanki Hagar, którego ta urodziła Abrahamowi, naśmiewa się z Izaaka, rzekła do Abrahama: Wypędź tę niewolnicę wraz z jej synem, bo syn tej niewolnicy nie będzie współdziedzicem z synem moim Izaakiem. To powiedzenie Abraham uznał za bardzo złe – ze względu na swego syna. A wtedy Bóg rzekł do Abrahama: Niechaj ci się nie wydaje złe to, co Sara powiedziała o tym chłopcu i o twojej niewolnicy. Posłuchaj jej, gdyż tylko od Izaaka będzie nazwane twoje potomstwo. Syna zaś tej niewolnicy uczynię również wielkim narodem, bo jest on twoim potomkiem. Nazajutrz rano wziął Abraham chleb oraz bukłak z wodą i dał Hagar, wkładając jej na barki, i wydalił ją wraz z dzieckiem. Ona zaś poszła i błąkała się po pustyni Beer-Szeby. A gdy zabrakło wody w bukłaku, ułożyła dziecko pod jednym krzewem, po czym odeszła i usiadła opodal tak daleko, jak łuk doniesie, mówiąc: Nie będę patrzała na śmierć dziecka. I tak siedząc opodal, zaczęła głośno płakać. Ale Bóg usłyszał jęk chłopca i Anioł Boży zawołał na Hagar z nieba: Cóż ci to, Hagar? Nie lękaj się, bo usłyszał Bóg jęk chłopca tam leżącego. Wstań, podnieś chłopca i weź go za rękę, bo uczynię go wielkim narodem. Po czym Bóg otworzył jej oczy i ujrzała studnię z wodą; a ona poszła, napełniła bukłak wodą i dała chłopcu pić. Bóg otaczał chłopca opieką, gdy dorósł. Mieszkał on na pustyni i stał się łucznikiem.

NOWY TESTAMENT

(Ewangelia Św. Marka 6,14-29)
Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: „Proś mię, o co chcesz, a dam ci”. Nawet jej przysiągł: „Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa”. Ona wyszła i zapytała swą matkę: „O co mam prosić?” Ta odpowiedziała: „O głowę Jana Chrzciciela”. Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: „Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela”. A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce.

(Ewangelia Św. Mateusza 14:1-36)
Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona jego brata Filipa. Jan bowiem upominał go: „Nie wolno ci jej trzymać”. Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła wobec gości córka Herodiady i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę: „Daj mi – rzekła – tu na misie głowę Jana Chrzciciela!” Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce.

ZAPRASZAMY do wysłuchania świadectwa Małgosi – liderki naszego Ogniska w Lublinie, której wypowiedź nagrało archidiecezjalne Radio eR. Wypowiedź Małgosi zaczyna się w 3.33 minucie nagrania, które dostępne jest na stronie radia – http://radioer.pl/informacje/3/28187/ .

ZAPRASZAMY również do przeczytania artykułu „W obronie małżeństwa” – http://gosc.pl/doc/2126493.W-obronie-malzenstwa . Fragment artykułu:

Nie róbcie nam tego!

Margaret Gallagher, amerykańska publicystka, szefowa think-tanku zajmującego się obroną praw małżeństwa (Institute for Marriage and Public Policy) odniosła się do propozycji Kaspera w żarliwym apelu – sprzeciwie. Autorka pisze, że ta debata boli ją osobiście, ponieważ właśnie katolickie nauczanie o życiu, seksie, małżeństwie, a zwłaszcza rozwodzie przyprowadziło ją z powrotem do Kościoła. „Moja mama opuściła Kościół w 1968 roku, kiedy miałam 8 lat. Wróciłam do Kościoła w trzeciej dekadzie życia na skutek przemyślenia bardzo konkretnych efektów seksualnej rewolucji w moim życiu” – wyznaje Gallagher. Dokonywało się to stopniowo. Najpierw jako 18-latka uznała na drodze czysto rozumowej, że aborcja jest zła: nie może tak być, że ceną za realizowanie swoich seksualnych pragnień jest życie własnych dzieci. Dochodząc do takiego wniosku, stała się ateistką pro life. Kiedy kończyła studia w Yale, zaszła w ciążę i urodziła syna. Ojcem dziecka był kolega ze studiów, który nie wziął za nie odpowiedzialności. Została samotną matką. Wtedy wykonała drugi krok. „Jest czymś złym – uznała – jeśli angażujesz się w akt, który prowadzi do powstania nowego ludzkiego życia, a nie możesz zagwarantować swojemu dziecku miłości ojca lub matki. Seks pozamałżeński jest złem”. „Byłam ciągle ateistką w tym czasie” – dodaje. – „Katolickie nauczanie o małżeństwie, które usłyszałam po raz pierwszy w życiu, przyprowadziło mnie do wiary. Nie, że rozwód jest zły, ale że jest niemożliwy!…”

ZAPRASZAMY do przeczytania artykułu w najnowszym wydaniu „Gościa Niedzielnego” pt. „Znikające przykazanie”:
„Chyba mamy już dziewięć przykazań. „Nie cudzołóż” wypadło, bo dziś, w dobie powszechnej empatii, sympatii i tolerancji, nikt nie cudzołoży. Już nie ma cudzołożników, są – w najgorszym razie – „rozwodnicy”…
Dalszy ciąg artykułu na stronie:
http://gosc.pl/doc/1941847.Znikajace-przykazanie .

POLECAMY korespondujący z powyższym tematem wpis na naszym Forum Pomocy:
„Ostatnio w mediach jest coraz głośniej o rewolucyjnych poglądach jakie mają miejsce w Kościele Katolickim – głównie niemieckim. Poglądy te, to dopuszczenie do Komunii osób żyjących w niesakramentalnych związkach.
Dyskusja na ten temat, samo rozważanie dopuszczania takiej możliwości przynosi moim zdaniem wielką szkodę Kościołowi, ale przede wszystkim powoduje pewnego rodzaju zamęt w myśleniu wielu osób na temat przykazania szóstego i dziewiątego oraz przysięgi małżeńskiej.
Najlepszym przykładem może być moja żona, żyjąca w związku niesakramentalnym z innym mężczyzną, która powiedziała mi niedawno z uśmiechem na twarzy: „I tak niedługo będę mogła przystępować do Komunii”„.
Źródło: http://www.kryzys.org/viewtopic.php?p=343660#343660

ZAPRASZAMY na ogólnopolskie rekolekcje Sycharowskie w maju do Konstancina k. Warszawy:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?p=343549&highlight=#343549

POLECAMY najświeższe budujące świadectwo powracających małżonków do siebie:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=11012

ZAPRASZAMY do składania świadectwa wierności nauce Pana Jezusa pod artykułami:

1. KAI „Jak wyjść z kryzysu w małżeństwie?”http://gosc.pl/doc/1786872.Jak-wyjsc-z-kryzysu-w-malzenstwie .

2. Franciszka Kucharczaka „Zawarci bezpieczne” o sakramencie małżeństwa – http://gosc.pl/doc/1784607.Zawarcie-bezpieczne .

3. Ks. Marka Dziewieckiego „Konsekwencje przysięgi małżeńskiej”http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/wiara_i_kosciol/konsekwencje_przysiegi_malzenskiej.html
i jego drugim tekstem
„Kościół nigdy nie uzna rozwodów”http://gosc.pl/doc/1779955.Kosciol-nigdy-nie-uzna-rozwodow .

W dyskusji pod swoimi artykułami bierze udział ks. Marek Dziewiecki, który odpowiada na pytania, podkreśla następujące aspekty:

1. Szacunek dla obecności Jezusa w sakramencie małżeństwa jest miarą szacunku do Jezusa w ogóle i do innych sakramentów, w których Jezus jest obecny, by nam błogosławić.
2. Kto opuszcza małżonka i żyje w związkach pozamałżeńskich, jest wezwany do nawrócenia, by znów okazywać miłość, wierność i uczciwość małżonkowi i dzieciom.
3. Małżonek opuszczony nie ma prawa do łamania swojej przysięgi małżeńskiej, ale ma prawo do obrony przed krzywdzicielem i do szczególnej opieki duszpasterskiej ze strony księży.
4. Kościół powinien z miłością odnosić się do tych, którzy złamali sakramentalną przysięgę małżeńską i żyją w związkach, które dla katolika nie są małżeństwem.
5. O losie tych, którzy odeszli od małżonka, nie decyduje postawa Kościoła wobec nich, lecz to, czy powracają do wierności Bogu, małżonkowi i dzieciom.

Zmartwychwstanie Twojego małżeństwa

 

Pan naprawdę Zmartwychwstał! Alleluja!
„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6)
 

„Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy” (Mk 9,23)
„Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę:
Jam zwyciężył świat” (J 16,33)

„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!”
(Mk 16,15)

„Nie bój się, wierz tylko!” (Mk 5,36)
 

W Kościele nic nie jest magią. Pan Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
– do Marty siostry Marii I Łazarza:
„Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” (J 11,25-26)
– do kobiety kananejskiej:
„O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie,
jak chcesz!” (Mt 15,28)

– do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
„Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!” (Łk 7,37.50)– do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
„Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Łk 17,19)
– do kobiety cierpiącej na krwotok:
„Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła” (Mt 9,22)
– do niewidomego Bartymeusza:
„Idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Mk 10,52)
Obietnica Chrystusa:
„Kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki” (J 8,51)


To może być także Twoje zmartwychwstanie
– zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!

Matka Boska Leśniowska
Ty coś domem, o którym się śniło
Matko Boska Leśniowska
Miej w opiece każdziutką miłość
Matko Boska leśniowska


Słowa Pana Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości:
„Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego
i nie będziecie pili Krwi Jego,
nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6, 53)

Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.

Towarzyszenie małżonkom sakramentalnym po rozwodzie

Referaty i świadectwa Sycharków wygłoszone podczas konferencji “Moralne i duszpasterskie konsekwencje przysięgi małżeńskiej” na KUL 7 czerwca 2017

Prezentacja Alicji i Marzeny: http://bit.ly/2uHQ2Lt
Referat Andrzeja: http://bit.ly/2t7Cswv
Prezentacja Andrzeja: http://bit.ly/2u9uLZw
Program konferencji: http://bit.ly/2tembWC
Link do nagrania – VIDEO: https://youtu.be/VKGB4GpQkSY
Link do nagrania – AUDIO: https://archive.org/details/sycharki

Czy wolno katolikowi zgodzić się na rozwód?
– o. prof. Jacek Salij OP

Jak wrócić do sakramentalnego małżonka?


Ks. Marek Dziewiecki:
„Najpierw bowiem człowiek jest odpowiedzialny za swojego małżonka” – więcej na stronie >>>

Sytuacje najtrudniejsze

Nawrócenie i pojednanie

Kryzys małżeński – pytania i odpowiedzi

„Dla Boga nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37)

Zaczynając od nowa

Musicie zawsze powstawać!

Możecie rozerwać swoje fotografie i zniszczyć prezenty.
Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia
i próbować dzielić to, co było dla dwojga.
Możecie przeklinać Kościół i Boga.
Ale Jego potęga nie może nic uczynić
przeciw waszej wolności.
Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go,
by zobowiązał się z wami…
On nie może was „rozwieść”.
To zbyt trudne?
A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym.
Miłość się staje
Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.
Nie jest umeblowana mieszkaniem,
ale domem do zbudowania i utrzymania,
a często do remontu.
Nie jest triumfalnym „TAK”,
ale jest mnóstwem „tak”,
które wypełniają życie, pośród mnóstwa „nie”.
Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić!
Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść.
I nie wolno mu odebrać życia,
które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.
Michel Quoist

Westerplatte

„Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte”. Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych” – Jan Paweł II.

Ciężki krzyż

„Miłość nigdy nie pomaga w złym. Właśnie dlatego doradca katolicki w żadnej sytuacji nie proponuje krzywdzonemu małżonkowi rozwodu, gdyż nie wolno nikomu proponować łamania przysięgi złożonej wobec Boga i człowieka” – ks.dr Marek Dziewiecki.

Bitwa toczy się o nasze serce

Tożsamość mężczyzny i kobiety

Co to znaczy „moja była żona”?


Stanowisko Episkopatu Polski:
„Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym
i naturą człowieka” – więcej na stronie >>>

Twoja sprawa

KRS: 0000288792

UWAGA! Nowy adres strony Ogniska SYCHAR w Lublinie: http://lublin-pallotyni.sychar.org




stat4u

Ostatnie wpisy
Kategorie
Kronika