Kościół Katolicki wyklucza możliwość rozwodu, gdyż Pan Jezus wprost zakazuje rozwodu mówiąc: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” (Mt 19, 6), a Katechizm Kościoła Katolickiego to potwierdza:
„Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne” (Katechizm Kościoła Katolickiego 2384).
„Jakie są najcięższe grzechy godzące w sakrament małżeństwa? Są to: cudzołóstwo; poligamia ponieważ jest przeciwna równej godności i miłości małżeńskiej, która jest jedyna i wyłączna; odrzucenie płodności, które pozbawia życie małżeńskie dziecka, najwspanialszego daru małżeństwa; rozwód, który sprzeciwia się nierozerwalności.” (Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego 347).
Ponadto treść sakramentalnej przysięgi małżeńskiej złożonej wobec Boga i człowieka wyklucza rozwód.
Dlaczego zatem często katoliccy małżonkowie decydują się na rozwód? Czy tylko jest to spowodowane brakiem żywej wiary? Dlaczego w podjęciu decyzji rozwodowej, jej usprawiedliwianiu pomagają im niektóre osoby duchowne?
Sprawa jest bardzo poważna ze względu na skalę zgorszenia. Może przyczyną jest brak wiedzy, dlatego poniżej cytujemy fragment podręcznika teologii małżeństwa i rodziny autorstwa Augusto Sarmiento „Małżeństwo chrześcijańskie”, który został wydany przez Wydawnictwo M. Książka posiada imprimatur – zgodę Kurii Metropolitalnej w Krakowie podpisaną przez biskupa Jana Szkodonia, potwierdzającą, że jest zgodna z nauczaniem Kościoła.
Z tego fragmentu jednoznacznie wynika, że nie ma usprawiedliwienia dla rozwodów ważnych sakramentalnych małżeństw w Polsce! W prawie polskim bowiem nie istnieją sytuacje, w których rozwód pozostaje jedynym możliwym sposobem zabezpieczenia opieki nad dziećmi lub obrony majątku. Klauzula podana w p. 2383 Katechizmu nie ma w związku z tym zastosowania.
Cytat z ww. podręcznika str. 310-311:
„2. Separacja małżeńska i odwolanie się do sądóww świeckich
,,Tam, gdzie decyzja kościelna nie powoduje skutków cywilnych – sygnalizuje obowiązująca dyscyplina Kościoła w przypadku separacji – albo jeżeli przewiduje się, że wyrok cywilny nie będzie przeciwny prawu Bożemu, biskup diecezjalny pobytu małżonków, po rozważeniu szczególnych okoliczności, może udzielić zezwolenia na zwrócenie się do sądu świeckiego”, (KPK 1692), upoważnienie wydane przez biskupa diecezjalnego jest obowiązkowym środkiem ostrożności pozwalającym uniknąć wszczynania procesów, których wyroki naruszałyby nakazy prawa Bożego, wyrządzając szkodą małżonkom i wywołując niebezpieczeństwo zgorszenia u wiernych.
Problem pojawia się jednak, kiedy legislacja cywilna nie przewiduje możliwości separacji, a jedynie rozwód. Ponieważ wówczas, wraz z wyrokiem rozwodu, węzeł małżeński zostałby uznany za rozwiązany, choć wspomniany wyrok jedynie miałby skutki cywilne; w ten sposób pojednanie stałoby się jednak bardzo trudne, gdyż aby do niego doprowadzić, potrzebne byłoby nowe małżeństwo cywilne. W każdym razie z praktycznego punktu widzenia należy postępować zgodnie z następującymi zasadami:
– Jeśli legislacja cywilna dopuszcza możliwość separacji i rozwodu, wierni nie mogą prosić o rozwód1. Przy takim założeniu godziwe jest jedynie odwołanie się do separacji. Prócz tego, że rozwód bardzo trudnym uczyniłby ponowne zawiązanie współżycia małżeńskiego, do którego małżonkowie byliby zobowiązani – po ustaniu powodów separacji – prośba o rozwód wywołałaby też poważne zgorszenie.
– W przypadku, gdyby legislacja cywilna przewidywała wyłącznie możliwość rozwodu, godziwe mogłoby się okazać odwołanie do rozwodu cywilnego. Jednak tylko w przypadkach wyjątkowej konieczności oraz po spełnieniu serii warunków, jakich moraliści domagają się dla pozytywnej oceny działań o podwójnym skutku.
„Jeśli rozwód cywilny pozostaje jedynym możliwym sposobem zabezpieczenia pewnych słusznych praw, opieki nad dziećmi czy obrony majątku, może być tolerowany, nie stanowiąc przewinienia moralnego” (KKK 2383).
A konkretnie, godziwe byłoby odwołanie się do cywilnego procesu rozwodowego pod następującymi warunkami łącznie:
a) jeżeli po uzyskaniu wyroku o separacji kanonicznej (albo przynajmniej po zabieganiu o niego i nieotrzymaniu go z powodu czyjejś opieszałości) nie istnieje inny sposób na osiągnięcie cywilnych skutków separacji;
b) jeżeli istnieje wyraźna wola niezawierania nowego małżeństwa (które byłoby nieważne, ponieważ rozwód cywilny nie może rozwiązać węzła małżeńskiego, a zatem nie ma zgody na rozwód jako taki);
c) jeżeli istnieje odpowiednia proporcja między skutkami cywilnymi, jakie pragnie się osiągnąć, a szkodami, jakie wynikają z rozwodu cywilnego, szczególnie zgorszeniem, które może on wywołać2.
Z tego powodu należy zastosować właściwe środki, aby nie dojść do tej skrajności. A w każdym razie konieczne będzie przyjęcie odpowiedniej postawy w celu uniknięcia zgorszenia. Najlepszym na to sposobem będzie wyraźne potwierdzenie doktryny o nierozerwalności małżeństwa i wyjaśnienie, że w tym konkretnie przypadku była to jedyna droga osiągnięcia dobrodziejstw separacji. Przypadek ten – separacja małżeńska – jest jedynym możliwym dla małżeństwa zawartego i dopełnionego.
1 Prawo polskie na mocy Ustawy z dnia 21 maja 1999 r. (Dz. u. Nr 52, poz. 532) przewiduje możliwość sądowego orzeczenia separacji, jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny rozkład pożycia. Orzeczenie separacji ma skutki cywilnoprawne podobne jak w wypadku rozwodu (ustanie wspólnoty majątkowej, opieka nad dziećmi), z tym że małżonek pozostający w separacji nie może zawrzeć nowego małżeństwa cywilnego. Jeśli jednak wymagają tego względy słuszności, małżonkowie pozostający w separacji obowiązani są do wzajemnej pomocy. Cf. P. Kasprzyk, Instytucja separacji małżeńskiej. Lublin-Sandomierz 1999, 6580 [przyp. red.].
2 Ponieważ prawo polskie nie uznaje cywilnych skutków kościelnych orzeczeń nieważności małżeństwa ani decyzji, papieskich o rozwiązaniu wezła (art. 10, ust. 3-5 konkordatu z 1993 r,), godziwe jest zwrócenie się w tych sytuacjach o rozwód cywilny celem uregulowania kwestii cywilnoprawnych. Cf. W. Góralski, W. Adamczewski, Konkordat między Stolicą Apostolskq i Rzeczpospolitą Polską 28 lipca 1993, Płock 1994, 63 -68; J. Dudziak, Zharmonizowanie kanonicznego prawa małżeńskiego i polskiego prawa rodzinnego w Konkordacie, w: Rola i znaczenie Konkordatu 1993 r, (red. J. Dyduch) Kraków 1994, II5- 118 [przyp. red,]”.
Czy wiecie, że występujący o rozwód przed sądem małżonek musi dać ANTYŚWIADECTWO miłości, gdyż żeby uzyskać rozwód musi przekonać sąd, że nie kocha swojego współmałżonka? Nawet jeśli kocha, to żeby uzyskać rozwód musi skłamać mówiąc, że nie kocha. Katolicy, nie doradzajcie i nie usprawiedliwiajcie rozwodów cywilnych, bo rozwód cywilny sakramentalnych małżonków to wielkie ZGORSZENIE zarażające inne małżeństwa!